W trzecim sezonie programu „Kanapowcy” swoje zmagania pokazują Kuba, Piotr, Sebastian, Patryk i Kamil. Każdy z uczestników utrzymuje regularną aktywność fizyczną, a także dietę.

Ich zmagania rejestrowane są przez kamery, które wytykają ich najmniejsze potknięcie, ale całe przedsięwzięcie nadzorują eksperci od fitnessu i dietetyki.

Czy to skuteczne? Jak się okazuje – tak!

Kamil z „Kanapowców” i jego żona schudli 40 kg

Uczestnik popularnego show przyznaje, że od dawna chciał zmienić swój styl życia.

Zobacz także:

Ogólnie chciałem zmienić styl życia, bo to było tak, że ja rzeczywiście wracałem z pracy, kładłem się na kanapę i było tylko obżarstwo, a praca siedząca. Wracał człowiek do domu i był zmęczony siedzeniem, więc musiał pójść siedzieć. Jak zobaczyłem tylko pierwszy odcinek pierwszego sezonu, to mówię - program dla mnie – powiedział w DDTVN Kamil Fijałkiewicz.

Przed przyjściem do programu, Kamil potrafił ważyć 115 kg. Tuż przed rozpoczęciem nagrywania ważył już 105 kg. Po powrocie z obozu odchudzającego zaczęła wspierać go także żona, której samej udało się schudnąć 14 kg. Małżeństwo wspólnie odstawiło słodycze i utrzymywało zdrowy styl odżywiania. Jak się okazuje, wsparcie małżonki było dla Kamila nieocenione.

Tak naprawdę, gdyby nie Justyna, to pewnie bym sam nie dał rady. Jednak w kupie siła – wyznał uczestnik.

Trzymali dietę nawet w święta

Jak udowadniają Fijałkiewiczowie, w święta da się nie przytyć.

Początki były trudne, bo dietę zaczęliśmy tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Robiliśmy Wigilię u siebie, gotowaliśmy u siebie, więc to naprawdę było wyzwanie, ale daliśmy radę. Jesteśmy teraz dumni - wyznała żona Kamila, Justyna Fijałkiewicz.

Para nie ukrywa, że zmiana stylu życia nie była łatwa, ale w jej wyniku Kamilowi udało się schudnąć już ponad 20 kg. Co było jednak najtrudniejsze?

Wyjście ze strefy komfortu, podjęcie tej decyzji, że zostawiamy kanapę, niezdrowe jedzenie oraz niezdrowe nawyki i zmieniamy to życie o 180 stopni. A jak miałbym się skupić rzeczywiście na tych konkretnych aspektach, to jednak ta dietoterapia - przejście na dietę. Myślę, że u sportowców i u tych "przeciętnych Kowalskich" i u Kamila i reszty chłopaków dieta, to jest ten element najważniejszy i najtrudniejszy – opowiada Krzysztof Ferenc, instruktor kulturystyki z programu „Kanapowcy”.

Źródło: Dzień Dobry TVN