Małgorzata Rozenek i jej mąż Radosław Majdan postanowili spędzić tegoroczne wakacje na kamperze, którym udali się na północ – do Szwecji. W ekstremalnej przygodzie towarzyszy im trzech synów i cztery psy. Gwiazda TVN na bieżąco relacjonuje w sieci swoją wielką wyprawę do Szwecji, hurtowo wrzucając na Instagrama różne filmiki i zdjęcia.

Rozenek dopadł na wakacjach kryzys

Małgosia nie ukrywa, że odkąd wybrała się kamperem do Szwecji, miała już kilka momentów załamania i nawet chciała przenieść się do hotelu w Sztokholmie. Celebrytce dokuczała nie tylko kiepska pogoda, ale również fakt, że musi non stop sprzątać i przygotowywać swoim chłopakom posiłki. Poza tym, spanie w kamperze, w którym panują średnio komfortowe warunki, także zniechęciło ją do wyprawy.

Niestety, okazało się, że ulubiony hotel Małgosi nie respektuje przyjmowania psów. Gwiazda ostatecznie zrezygnowała więc z pomysłu o luksusowym zakwaterowaniu.

Nie jedziemy do hotelu. Potem myśleliśmy, żeby jechać gdzieś indziej, ale mówimy: w d*pie, tu jest fajnie, tu są żaby, koty i inne zwierzaki - wyznała Rozenek.

Gdy pogoda wreszcie się poprawiła, Małgosia niemal błyskawicznie odzyskała dobry humor i coraz bardziej zaczęła doceniać swoją ekstremalną wyprawę. Właśnie pochwaliła się swoją pierwszą w życiu samodzielnie złowioną rybą.

Zobacz także:

Małgorzata Rozenek złowiła rybę

Wczoraj Małgosia po raz pierwszy w życiu złowiła samodzielnie rybę - okonia. Gwiazda TVN nie mogła pozbierać się ze szczęścia, kiedy zobaczyła na haczyku rybę.

Dawaj ją! Szybko zdejmij ją z haczyka, nie chcę, żeby cierpiała. Złapałam rybę! Wow, ale numer! Moja ryba, to jest okoń? Złowiłam pierwszą rybę w życiu - powiedziała z wyraźnym podekscytowaniem.

Jak myślicie, czy Małgosia wypuściła rybę do wody czy może ją zjadła?

Źródło: Instagram