Problem z niejadkami dotyka także i nasze gwiazdy estrady i ekranu. Wie coś o tym Małgorzata Socha, która wychowuje troje dzieci – dwie córeczki i syna. Zosia, Basia i Staś to wesoła gromadka, która jednak różni się od siebie swoimi upodobaniami kulinarnymi.

Aktorka uwielbiana przez fanów za rolę choćby Violetty Kubasińskiej w serialu „Brzydula” od zawsze zachwycała na ekranie świetną figurą. Nieprzemijająca uroda 41-latki to także zasługa odpowiednio ułożonej i zbalansowanej diety.

Jak Małgorzata Socha karmi swoje dzieci?

Właściwe wzorce żywieniowe aktorka chce także przekazywać swoim maluchom. Socha pożegnała się już ponoć na dobre z cateringiem w postaci popularnej wśród gwiazd diety pudełkowej. Teraz stara się gotować posiłki dla całej rodziny, co jej fani mogą nieraz podejrzeć na jej profilu w serwisie Instagram.

Wypytywana ostatnio przez media o sprawy kulinarne Małgosia postanowiła ostatnio podzielić się swoimi przemyśleniami na temat gotowania dla rodziny. Okazało się, że nie tak łatwo dogodzić każdemu, jak mogłoby się wydawać!

Zobacz także:

– Dziewczyny jedzą wszystko. Ale dla Staśka trzeba trochę bardziej się natrudzić. Nie prowadzę dwóch kuchni równolegle, czyli dla nas i dla Staśka, bo też nie byłoby na to czasu. Staram się gotować tak, żebyśmy wszyscy mogli zjeść. On najwyżej czegoś zje mniej, a później, przy następnym posiłku „sobie odbije (…). Nie chcę go przyzwyczajać, że wszystko będzie pod niego – wyznała Socha w wywiadzie.

Małgorzata Socha o ulubionych smakach swojego syna

Aktorka dodawała także, że ma nadzieję, że jej niesforny niejadek będzie powoli otwierał się na nowe, ciekawsze smaki. Niespełna 3-letni chłopczyk obserwuje swoje starsze siostry, ale jak na razie ma na koncie tylko jedną wielką słabość:

– Ci chłopcy są wyjątkowi albo wyjątkowo marudni. I są pod tym względem dużo bardziej wymagający. „Pan kotlecik”. Tylko kotleciki… – takimi słowami Socha opisała kulinarne gusta swojego synka.

Źródło: Dzień Dobry TVN