Kotlet schabowy do dziś jest uznawany za jedno z najpopularniejszych dań obiadowych w Polsce. Często gości na stole podczas rodzinnego posiłku w duecie z rosołem. Wielu osobom przypomina dzieciństwo. Nierzadko wychodząc na klatkę schodową w bloku, można było wyczuć ten charakterystyczny zapach bądź zostać obudzonym w niedzielny poranek przez sąsiada, klepiącego tłuczkiem kotlety.

Tradycyjny kotlet schabowy

Klasyczny kotlet schabowy jest przyrządzony z mięsa wieprzowego, a dokładniej ze schabu. Pokrojone plastry delikatnie rozbija się tłuczkiem, po czym przyprawia solą i pieprzem. Dobrze jest, aby tak przygotowane mięso, przez jakiś czas poleżakowało w lodówce, by smaki mogły się przegryźć.

Kotlety najlepiej jest smażyć na smalcu, dzięki czemu będą delikatne. Plastry kolejno obtacza się w mące, roztrzepanym jajku i na końcu w bułce tartej. Należy je smażyć na niewielkim ogniu na złoty kolor z obu stron.

Czy kotlet schabowy jest polskim daniem? 

W jednym z wywiadów, słynny kucharz oraz krytyk kulinarny Robert Makłowicz powiedział, że kotleta schabowego nie możemy do końca uznawać za polską potrawę. Kucharz przyznaje iż to danie Polacy zapożyczyli od Austriaków.

Zobacz także:

Polski schabowy to nic innego jak uboższa wersja sznycla wiedeńskiego, który jest przyrządzany z cielęciny. Nasz naród poszedł w prostszą i zdecydowanie tańszą wersję, decydując się na mięso wieprzowe. Makłowicz dopatruje się pochodzenia kotleta w czasach, kiedy jakiekolwiek mięso nie było na co dzień dostępne na sklepowych półkach. Wówczas plastry schabu rozklepywano na jak największe, a zarazem najcieńsze placki, po czym były nawet kilkukrotnie panierowane. Dzięki temu ich wartość sytości rosła.

Zapożyczony czy nie, kotlet schabowy już na zawsze pozostanie ulubieńcem Polaków, którzy nie wyobrażają sobie niedzielnego obiadu bez tego dania. Zresztą jak sam Makłowicz przyznaje, Austriacy przyrządzają sznycla wiedeńskiego z innego mięsa, czyli z cielęciny. A więc? Nie jest to do końca to samo...

Źródło: wyborcza.pl