43-letnia Magdalena Różczka wciąż oszałamia wyglądem. Nic dziwnego, w końcu gwiazda waży zaledwie 60 kilogramów przy wzroście 172 cm. Ten wynik zawdzięcza nie tylko bardzo intensywnemu trybowi życia, ale również specjalnej diecie. Lata temu aktorka wyeliminowała ze swojego jadłospisu mięso.

Jak doszło do zmiany w jadłospisie Magdaleny Różczki?

Gwiazda nie miała w ustach mięsa od niemal 17 lat. Miłością do wegetarianizmu „zaraził ją” były partner. W jednym z wywiadów aktorka przyznała, że ta zmiana sposobu żywienia nie była planowana, ale jak się później okazało, bardzo jej podpasowała:

- Sama zaczęłam, można powiedzieć, przez przypadek. Związałam się z człowiekiem, który nie jadł mięsa od wielu lat (…) Zaczęliśmy się spotykać i w restauracji zamawialiśmy podobne rzeczy, a gdy gotowałam w domu, to było oczywiste, że też bez mięsa. I kiedyś uświadomiłam sobie, że od ponad miesiąca nie jadłam mięsa, a czuję się genialnie – zdradziła w wywiadzie z portalem Onet.pl Magdalena Różczka.

Aktorka przyznaje, że brak mięsnych posiłków uczynił z niej lepszego człowieka. Oprócz tego, że od samego rana tryska energią, to również zaczęła przywiązywać większą wagę do ekologii. Używa tylko takich kosmetyków, które nie są testowane na zwierzętach, segreguje śmieci, bierze szybkie prysznice zamiast długich kąpieli w wannie, a jej dom wypełniają energooszczędne żarówki.

Magdalena Różczka zaszczepia ekologię dzieciom

Gwiazda stara się przekazać tę filozofię wszystkim swoim dzieciom. Cała trójka jest wychowywana w wegetariańskim i ekologicznym duchu, co z początku (kiedy urodziła się najstarsza córka, Wanda) spotkało się z wieloma głosami krytyki ze strony bliskich Różczki:

Zobacz także:

- Twierdzą, że robię jej straszną krzywdę. (…) Ale ja mówię: jeżeli dbam o siebie i z tego powodu nie jem mięsa, to jak mogę dawać je swemu dziecku, któremu przecież życzę jak najlepiej na świecie? – stwierdza aktorka.

Magdalena Różczka chce dać swojemu dziecku wybór

Różczka podkreśla jednak, że nie należy do grona matek, które wybierają za dzieci. Te mają bowiem prawo podejmować własne decyzje, o ile są świadome. Dlatego też nigdy nie zabroni swoim dzieciom jeść mięsa. Nie każdy w końcu musi żyć tak samo:

- Nie będę jej niczego nakazywać i zakazywać, jeśli będzie chciała zacząć jeść mięso, to zacznie. (…) Chciałabym doprowadzić do tego, żeby ona była świadoma i żeby świadomie wybrała, ale do niczego nie będę jej zmuszać – dodaje.

Źródło: Onet.pl