Magdalena Ogórek odkąd tylko pojawiła się w przestrzeni publicznej, od razu zaczęła wzbudzać wokół swojej osoby sporo kontrowersji.

W ostatnim czasie przez media przetoczyła się dyskusja na temat wyglądu dziennikarki TVP Info. „Za szczupła, za taka, za siaka” – tak skwitowała medialne artykuły Ogórek.

Jak wyglądała zawodowa droga Magdaleny Ogórek?

To jedna z bardziej nietypowych karier w polskim show-biznesie. Jeszcze w młodości, świeżo po ukończonych studiach historycznych, Magda zaczęła pojawiać się na ekranie telewizji.

Serialowe epizody Magdy Ogórek w „Na dobre i na złe” czy w „Lokatorach” przeszły niemal bez żadnego echa.

Zobacz także:

Ogórek szybko pogodziła się z faktem, że nie są jej pisane wielkie sukcesy w karierze aktorki telewizyjnej.

Ambitna Rybniczanka poświęciła się dalszemu poszerzaniu swojej wiedzy – udało jej się uzyskać stopień naukowy doktora na Uniwersytecie Opolskim.

Oprócz tego, Ogórek mocno weszła w świat polityki. Wszystko zaczęło się od pracy w strukturach Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Pani Magdalena długo była bliską współpracownicą Grzegorza Napieralskiego z SLD, aż w końcu stała się nawet kandydatką na urząd prezydenta z ramienia tej właśnie partii.

To właśnie wtedy dopiero cała Polska poznała Magdalenę Ogórek. Tajemnicza kandydatka na pierwszą prezydentkę w dziejach RP poniosła jednak dotkliwą porażkę w wyborach.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Miękkie lądowanie pani Magda zaliczyła w Telewizji Polskiej.

Ogórek stała się jedną z twarzy TVP Info. Państwowa telewizja w ostatnich latach jest wciąż pod ostrzałem za swoją stronniczość i brak rzetelności dziennikarskiej, ale Ogórek to nie przeszkodziło w zdobyciu popularności.

Widzowie TVP Info ją polubili, dziennikarka zdobyła także szeroką publiczność w społecznościowych serwisach.

Czy Magdalena Ogórek jest na specjalnej diecie?

Fani podziwiają niezwykle szczupłą sylwetkę atrakcyjnej Ogórek. Pytaniom o to jak, 42-latka dba o figurę nie było końca.

W końcu głos zabrała sama Magdalena Ogórek. Okazało się, że dziennikarka nie ma czasu na ćwiczenia fizyczne w sali gimnastycznej czy na siłowni.

Według jej słów, treningiem jest dla niej noszenie plecaka i „tobołów” swojego dziecka, a także siatek ze sklepów spożywczych.

Czy wierzycie Magdzie na słowo? Spójrzcie tylko na tę nienaganną sylwetkę. A może to kwestia genów?

Ogórek zaręcza, że nie chodzi też o dietę czy głodzenie się. Z tego co mówi sama gospodyni programu „W kontrze”, je więcej od swoich kolegów z pracy. „Mogę być za to wdzięczna naturze” – mówi 42-latka.