Magda Gessler to znana restauratorka i celebrytka. Znana jest z niewyparzonego języka i tego, jak bezpośrednio wypowiada się o potrawach, których próbuje w odwiedzanych restauracjach. Magda Gessler od wielu lat prowadzi kultowy program „Kuchenne rewolucje” w ramach którego pomaga restauratorom z całej Polski w prowadzeniu biznesów gastronomicznych.

Wiele razy Magda pokazała, że kilka trafnych rad, potrafi naprawdę zmienić oblicze danego lokalu. Nie zawsze się to jednak udaje. Chociaż Gessler ma na koncie wiele wspaniałych i udanych rewolucji, wiele z nich okazuje się klapą. Tak było też tym razem, gdy Magda odwiedziła Łódź.

Magda Gessler w Łodzi

Lokale gastronomiczne w obecnej sytuacji lockdownu i restrykcji sanitarnych, nie mają łatwego życia. Właściciele niejednokrotnie wydają oszczędności swojego życia, by uratować swoje lokale przed klęską. Tak też było w przypadku Pani Beaty, która jest właścicielką lokalu „Palce lizać” w Łodzi. Ostatni rok nie był łatwy dla jej biznesu. Remont pobliskiej drogi i pandemia koronawirusa sprawiły, że Magda Gessler była ostatnią szansą ratunku dla jej lokalu.

Podczas pierwszej wizyty, Magda Gessler zazwyczaj próbuje wielu dań. Gwiazda od razu wyczuła, że coś jest nie tak z podawanymi w restauracji pierogami. Okazuje się, że właścicielka zamawia je z zewnętrznej firmy. Gessler jasno powiedziała, co o tym myśli:

Zobacz także:

Dla mnie to oszustwo – dobitnie skomentowała takie zachowanie.

Pozostałe dania też nie zrobiły specjalnego wrażenia na Magdzie. Barszcz wyglądał obiecująco, ale według restauratorki, był zbyt mało intensywny w smaku. Bardzo smakowały jej natomiast ziemniaki. Gessler nie pochwaliła też gołąbków i bitków wieprzowych. Te były według niej niesmaczne, a gołąbki niedoprawione. Dobrze wypadł za to sernik.

Magda Gessler postanowiła zmienić nazwę lokalu oraz jego menu. Nazwała restaurację „Doprawione jabłkiem”. Dokonała rewolucji, jednak po powrocie do restauracji, była bardzo rozczarowana.

Nie da się ukryć, że to jedzenie jest podobne do mojego, ale nie ma tego przeciągania, tej magii, tej finezji. Ja nie jestem tym zachwycona, ja jestem tym rozczarowana. To nie jest złe, ale to nie jest tak dobre, jak było. [...] Przykro to stwierdzić, ale... pani Beata nie daje sobie pomóc. Ani w kuchni. Ani w życiu – skomentowała Magda Gessler.

Czytaj także: