Bożonarodzeniowe jarmarki w wielu miastach Polski wystartowały już pod koniec listopada. Ten warszawski wcale nie jest najdroższy w kraju. Bardziej kosztowne dania znaleźliśmy we Wrocławiu czy Gdańsku. Tam za pajdę chleba ze smalcem trzeba zapłacić 25 zł, a w Warszawie „tylko” 20 zł. Jednak dania, które możecie kupić na stoisku Magdy Gessler nie można nazwać tanimi.

Duża popularność straganu Magdy Gessler

Bożonarodzeniowy jarmark jest bardzo chętnie odwiedzany przez warszawiaków. Tłumek ustawia się też przed straganem Magdy Gessler. Można tam kupić i zjeść na miejscu pajdę chleba ze smalcem, pasztetem z dziczyzny czy tatar ze śledzia, a wypić grzane wino. Na profilu Facebookowym restauracja „U Fukiera” prowadząca stragan, dziękowała klientom za świetną inaugurację jarmarku:

- Otwarcie budki świątecznej U Fukiera przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania Dziękujemy za liczne odwiedziny, serdeczne słowa i sugestie Jesteśmy tu dla was, by cieszyć wasze podniebienia i serca w tym wspaniałym świątecznym klimacie Do zobaczenia na Rynku Starego Miasta!

Klienci także byli zadowoleni z odwiedzin:

- Tatar ze śledzia z plackiem obled, grzaniec też pyszny obsługa cudowna - pisali.

- Pajda z pasztetem z dziczyzny z grzybkami marynowanymi pychotka obsługa przemiła, polecam.

Niektórym nie wystarczają świąteczne smakołyki, chcieliby zobaczyć właścicielkę, dopytują więc, czy na straganie bywa Magda Gessler?

Zobacz także:

- Czy będzie szansa spotkać Panią Magdę w budce? Pozdrawiam :)

Niestety, obsługa restauracji, dotychczas nie odpowiedziała czy restauratorka dogląda osobiście straganu.

Za ile Magda Gessler sprzedaje Bigos?

Poza przekąskami do zjedzenia na miejscu, na straganie sprzedawane są przetwory i dania gotowe, dostępne także w Delikatesach Magdy Gessler.  Ceny na zimowym stoisku "u Fukiera":

  • Bigos 0,9 l - 60 zł
  • Gołąbki  0,9 l- 60 zł
  • Zupa Grzybowa 0,9 l - 70 zł 
  • Barszcz czerwony na zakwasie 0,9 l - 50 zł

Wszystko drożeje, a wyroby z restauracji sprzedawane na bożonarodzeniowym straganie też nie mogą być tanie. Większość klientów nie komentuje więc cen delikatesów świątecznych autorstwa Magdy Gessler i skupia się na smaku.

Znaleźli się jednak tacy, którzy wytknęli restauratorce, że od innych wymaga w swoich programach obniżania cen, a sama winduje je w kosmos:

- Dobre, ale nie każdego stać. Wszędzie drogo, bo inflacja wiadomo, ale u pani Magdy najdrożej. W ten sposób nie przyciągnie klienteli na stałe. Podczas kuchennych rewolucji zawsze niby za drogo pani Magdzie u osób biorących udział w przemianie a sama ma ceny z galaktyki - komentowali internauci.

Innej klientce krytykującej wysokie ceny, obsługa restauracji odpowiedziała niezbyt grzecznie. Wpis szybko jednak zniknął z sieci:

- Przykro nam, że ceny nie sprostały pani oczekiwaniom.

Źródło: Facebook/U Fukiera, Instagram/ U Fukiera, Pudelek.pl