Zdarza wam się zamówić jedzenie w restauracji i nie zjeść wszystkiego? Jak myślicie, co się dzieje z resztkami, które zostawiacie na talerzach? Połową kotleta, 1 kawałkiem pizzy czy niedojedzoną sałatką? Magda Gessler podpowiada, co powinno się z nimi robić.

Czy wypada prosić w restauracji o zapakowanie resztek?

Niektórzy zostawiają odchodząc od stolika w restauracji pełne talerze, choć chętnie zabraliby niedojedzone dania do domu. Często panuje wśród ludzi przekonanie, że nie wypada zabierać resztek do domu, że prośba o zapakowanie niedojedzonej pizzy będzie źle przyjęta, albo, że może świadczyć o zachłanności czy sknerstwie.

To złe podejście. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy staramy się nie wyrzucać jedzenia i nawet z naci rzodkiewki robimy sałatkę czy pesto, zamiast wyrzucić ją do śmietnika.

Dziś dbałość o niemarnowanie żywności, kupowanie ubrań z drugiej ręki, czy podjechanie do sklepu rowerem, zamiast samochodem, może być powodem do dumy, dobrze o was świadczy i jest przejawem waszych zalet, a nie wad. Magda Gessler w rozmowie z magazynem „Fakt” namawia, żeby zabierać niedojedzone dania z restauracji:

Zobacz także:

- Wszystkich naprawdę proszę, żeby pakowali niedojedzone potrawy w restauracjach na wynos. Broń Panie Boże wyrzucać te resztki. Zapakujmy ekologicznie to jedzenie i zabierzmy do domu, bo jest za dużo głodnych ludzi, żeby marnować jedzenie.

Jeśli do zabierania torby z resztkami, nie zachęciła was jeszcze popularna restauratorka, to pomyślcie, jak te przyrządzone przez profesjonalnego kucharza końcówki dań, będą wam smakowały w domu:

- To samo zresztą się dzieje u mnie w restauracjach. Jak ktoś nie zje ogromnego schabowego, to połowę kelner pakuje do domu, który smakuje wtedy 10 razy lepiej!

Zalety pakowania na wynos

Przychodząc do restauracji z reguły jesteście głodni. Po to w końcu tam idziecie, żeby najeść się, nikt nie wychodzi na obiad z domu… po obiedzie. To oznacza, że czytając menu i składając zamówienie „jecie oczami”. W takich warunkach nie jest trudno zamówić za dużo i już w połowie posiłku wiedzieć, że nie zostanie on dojedzony do końca.

Dotyczy to przede wszystkim dzieci, które bardzo chętnie zgodzą się na zamówienie dla nich osobnych porcji, ale po jednym kęsie tracą zainteresowanie jedzeniem. Zamiast dojadać po nich na siłę, lepiej zabrać pozostawioną porcję do domu.

Restauracje są przygotowane na prośby o spakowanie resztek i mają naszykowane jednorazowe pojemniki oraz torby. Do tego warto pamiętać, że dla restauracji to reklama, jeśli wyjdziecie z lokalu z torbą jedzenia, na której widnieje jego logo.

Oto zalety zabierania niezjedzonych resztek na wynos:

  • Nie marnujecie jedzenia
  • Doceniacie pracę kucharza i zjadacie do końca to, co przygotował
  • Sprawiacie przyjemność personelowi restauracji. Poproszenie o zapakowanie oznacza, że smakowało wam
  • Macie gotowy do zjedzenia dodatkowy posiłek czy choćby przekąskę, oszczędzacie czas i pieniądze

Źródło: Fakt.pl