Niedziela, godzina 12. Cała rodzina przy stole, a pani domu przystępuję do wydawania domownikom tradycyjnej złocistej zupy. W jednej chwili ta sielankowa atmosfera może ulec drastycznemu pogorszeniu. Przez rozgotowany i klejący się makaron...

Powiecie, że to drobiazg? Nic z tych rzeczy. Kiedy zamiast eleganckich nitek macie w talerzu gęste „kluchy”, ochota do jedzenia przejdzie wam w mig. Na tak źle przygotowany makaron kaprysić będzie nie tylko wiecznie niezadowolona teściowa. Posklejany makaron nie posmakuje nikomu.

Jak gotować makaron do rosołu?

Jak zachować idealny balans między dobrze ugotowanym, miękkim makaronem, a takim który kilka minut po ugotowaniu będzie sklejał się w nieapetyczne bryłki?

Na początku musimy zastrzec, że polska tradycja przygotowania makaronu różni się od tego popularnego w ojczyźnie pasty, czyli we Włoszech. Co prawda narodowy przydomek Włochów, czyli „makaroniarze” nie wziął się znikąd, ale Polacy nie gęsi i swój sposób na  makaron też mają.

Zobacz także:

Nasze nitki są w swojej naturze znacznie miększe, niż na przykład wyrabiane z twardej pszenicy włoskie spaghetti, które Włosi gotują al dente, czyli na ząb. Właśnie przez tę różnicę nasz makaron po łatwiej się skleja, jeśli natychmiast po ugotowaniu nie wrzucimy go do talerza z rosołem.

Co zrobić, żeby makaron nie sklejał się w rosole?

Co z tym fantem zrobić? W tym przypadku należy oddać honory Włochom. To właśnie stamtąd pochodzi świetna sztuczka na problemy ze sklejaniem. Jest prostsza, niż mogłoby się wam wydawać. Chodzi o dodanie w odpowiednim momencie odrobiny oliwy, oleju, a nawet masła do gotującego się garnka z wodą na makaron.

Dzięki temu wasze nitki nawet przez długi czas po odcedzeniu nie będą się sklejały. Ten trik przyda się wam zwłaszcza wtedy, gdy podajecie rosół większej ilości osób. Chrzciny, imieniny i inne rodzinne zjazdy – dzięki tej sztuczce na tego typu imprezach wasi goście skosztują tak dobrego makaronu jak nigdy wcześniej!

Czy powinno się płukać makaron do rosołu?

Oprócz dodawania oliwy pamiętajcie także o podstawach. Aby uniknąć odcedzania z garnka gęstej „ciapy”, koniecznie gotujcie makaron w odpowiednio dużej ilości wody.

Nie zapominajcie także o obowiązkowym mieszaniu w garnku z wodą od czasu do czasu.

A co z płukaniem makaronu przed podaniem? Według Włochów taka czynność to niemalże profanacja! Nie hartujcie makaronu wodą. O wiele lepiej być czujnym podczas gotowania, by później cieszyć się wspaniałym smakiem ugotowanych nitek.