Nie mamy dobrych wiadomości dla miłośników słodkich napojów gazowanych! Rządzący postanowili zadbać o wasze zdrowie i przygotowali szereg zmian, które niedługo wejdą w życie.

Słodka akcyza

Ponieważ problem otyłości wśród Polaków i ich dzieci jest coraz bardziej poważny, rząd postanowił zacząć działać. Ustalono, że winowajcą są słodkie napoje gazowane, w związku z czym padł pomysł objęcia ich swego rodzaju akcyzą, zgodnie z ustawą o opłacie cukrowej. Można w niej znaleźć zapis mówiący o tym, że napoje gazowane obejmie dodatkowa opłata w wysokości 50 gr na każdy litr. Co więcej, jeśli napój zawiera kofeinę (np. Coca-Cola) lub taurynę (napoje energetyczne), to należy doliczyć kolejne 10 gr na litr. Jakie jeszcze opłaty są ustalone w nowej ustawie?

Podwyżki cen napojów

Jak udało nam się ustalić, opłata 50 gr za litr nie jest stała. Jeśli w danym napoju ilość substancji słodzących przekracza 5 gramów na 100 ml, to doliczana będzie dodatkowa opłata w wysokości 5 groszy za każdy dodatkowy gram cukru na 100 ml. Jak to będzie wyglądało w praktyce?

Zebraliśmy dla was wszystkie te informacje w małym podsumowaniu:

Zobacz także:

  • Słodki napój gazowany: +50 gr za litr
  • Słodki napój gazowany zawierający kofeinę i/lub taurynę: powyższa opłata oraz +10 gr za litr
  • Napój, w którym ilość cukru przekracza 5 g na 100 ml: +5 gr za każdy gram substancji słodzącej oraz powyższe opłaty

Co to oznacza? Po wejściu w życie nowej ustawy, litrowa butelka Coca-Coli podrożeje o 87 groszy! Natomiast jeśli robimy zapasy i kupujemy Colę w dwulitrowych butelkach, to przyjdzie nam zapłacić za nie aż o 1,45 zł więcej! Przy dużych zakupach taka opłata robi naprawdę dużą różnicę, a przecież tych podwyżek nie odczują tylko zwykli konsumenci. Przyjdzie nam zapłacić więcej w klubach, restauracjach i barach serwujących napoje gazowane i dodające je do drinków.

Opłata sposobem na otyłość?

Zdaniem autorów ustawy, podatek cukrowy ma zniechęcić Polaków do kupowania słodzonych napojów i tym samym zmniejszyć problem otyłości w naszym kraju. Pozostają jednak wątpliwości – dlaczego soki i słodkie syropy nie zostały objęte podatkiem? I czy rzeczywiście chodzi o problem otyłości, a nie dodatkowe wpływy do budżetu, tak mocno nadszarpniętego przez pandemię?

 

Źródło: Business Insider