Oficjalny rzeźnik brytyjskiej rodziny królewskiej tradycyjnie wytwarza nową odmianę kiełbasy z okazji narodzin każdego nowego dziecka. Kiełbasy są inspirowane każdym „royal baby”, a wędlina ta tworzona jest, aby nie tylko upamiętnić, ale także uczcić nadejście kolejnego członka rodziny królewskiej. Obecnie Meghan Markle jest w drugiej ciąży, jednak jak się okazało, królewski rzeźnik nie zamierza opracowywać nowego pęta kiełbasy z okazji narodzin córeczki pary, która ma przyjść na świat już latem.

Córeczka Harry’ego i Meghan… nie dostanie kiełbasy na swoją cześć

Królewski rzeźnik to zakład H.M. Sheridan w Ballater, który już od 1963 roku dostarcza wędliny i mięsa na stół monarchini. Zgodnie z tradycją, zakład rzeźniczy produkuje nową linię wędlin z okazji każdych narodzin nowego potomka. 2 lata temu, kiedy rodził się Archie (pierwszy syn Harry’ego i Meghan), producent przygotował kiełbasę z odrobiną chili oraz imbiru. Smaki te inspirowane były także rodzicami malucha: księżna podobno jest miłośniczką ostrych sosów, a imbir to po angielsku „ginger”. To samo słowo używane jest do opisania osoby rudowłosej, czyli zarówno księcia Harry’ego, jak i jego synka. 

Chociaż Meghan Markle i jej ciążowa dieta nie uwzględniają tłustych wędlin, „królewska kiełbasa” to symbol szacunku oraz uznania dla nowego członka rodziny. Jak się okazuje, królewski rzeźnik odmówił przygotowania nowej wędliny z okazji narodzin córeczki mieszkających w Los Angeles Harry’ego i Meghan.

W oficjalnych wersjach rzeźnik zapewnia, że jest bardzo zajęty, a pracę utrudnia mu pandemia. Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że sprawa ta może mieć coś wspólnego ze skandalami krążącymi wokół eks-royalsów, a także z ich chłodną relacją z rodziną królewską.

Zobacz także:

Sussexowie kontra Pałac Buckingham

W dalszym ciągu nie opadły wzburzone nastroje po publikacji głośnego wywiadu telewizyjnego pary, który przeprowadziła Oprah Winfrey. „Uciekinierzy” wyznali wtedy, że zetknęli się z rasizmem w szeregach rodziny królewskiej, a także że nie otrzymali wsparcia emocjonalnego i psychologicznego, kiedy zmagali się z osobistymi problemami. Chociaż w międzyczasie w wieku 99 lat zmarł książę Filip, a Harry powrócił do Wielkiej Brytanii, aby uczestniczyć w pogrzebie, nie ociepliło to relacji pomiędzy nim a rodziną.

W późniejszych wywiadach książę opowiedział także o swoich problemach z używkami, które pozwalały mu poradzić sobie z tragiczną śmiercią mamy, a także o braku wsparcia ze strony ojca.

Źródło: Twitter, Daily Star

Czytaj także: