W ten sam sposób rozumowali naukowcy, badacze i uczeni, którzy wytężają umysły i pracują dnie i noce nad antycovidowymi rozwiązaniami.
Wszystko po to byśmy wreszcie mogli poradzić sobie z pandemią i zaczęli żyć tak jak dawniej.

O modelach rozwoju pandemii COVID-19  było już głośno. To właśnie nad nimi pracują zespoły złożone z wielu naukowców z różnych dziedzin.

Nie tylko dla rządów

Właśnie takie struktury są wykorzystywane do planowania działań zapobiegających skutkom epidemii. Tym razem naukowcy postanowili popracować nad aplikacją, która posłuży nie tylko rządom i centrom dowodzenia, ale także zwykłym ludziom.

Mowa tu o kalkulatorze ryzyka zakażeń COVID-19. To efekt wysiłków badaczy i uczonych z wielu krajów pod przewodnictwem Tylla Krügera z Politechniki Wrocławskiej.

Zobacz także:

W aplikacji bierze się pod uwagę różne grupy czynników wpływających na ryzyko hospitalizacji, ciężkiego przebycia choroby i ewentualnego zgonu w wyniku zakażenia koronawirusem.

Krótko mówiąc, program szacuje ryzyko na podstawie naszego wieku, płci, występowania innych chorób – w ten sposób można poznać naszą statystyczną możliwość ciężkiego przejścia choroby.

To tylko statystyka!

Model jest oparty na statystykach uzyskanych z sanepidu z okresu luty-listopad 2020.
Od marca liczba zakażonych wyniosła w Polsce ok. 1,15 mln.
Zmarło 23 914 pacjentów ze zdiagnozowaną obecnością wirusa w organizmie.

Naukowcy z Wrocławia uspokajają jednak, że nie można przykładać do tych matematycznych przewidywań zbyt dużej wagi i nie popadać w panikę – koronawirus i choroba wywołana tym wirusem to przypadłość różnie działająca na różnych ludzi.

Z kalkulatora możemy skorzystać na stronie crs19.pl