Banki żywności docierają codziennie z pomocą do 1,5 mln osób. To seniorzy, rodziny wielodzietne, bezdomni, bezrobotni, niepełnosprawni, osoby wychodzące z nałogów, uchodźcy i wielu innych. Niestety spadek wartości złotego i wszechobecna drożyzna bardzo utrudniają im działanie. 

Czym są banki żywności? 

Banki żywności to instytucje charytatywne, które zbierają żywność wciąż zdatną do spożycia, lecz wycofywaną już z obrotu. Artykuły spożywcze czerpane są z miejsc, gdzie istnieje nadprodukcja, ze sklepów spożywczych, których produkty niedługo utracą termin ważności, od darczyńców i bezinteresownych sponsorów.  

W kraju działają 32 banki żywności, które niosą pomoc osobom najbardziej potrzebującym (w Polsce na poziomie skrajnego ubóstwa żyje 1,6 mln osób). Organizacje te przekazują jedzenie za pośrednictwem jadłodajni, świetlic środowiskowych, noclegowni i domów dla bezdomnych, a także ośrodków wychowawczych, hospicjów, domów dziecka itp.

Zobacz także:

Pomaganie potrzebującym staje się coraz trudniejsze 

Jeszcze jakiś czas temu (przed pandemią), każdą pozyskaną złotówkę banki żywności zamieniały na aż 8 kg żywności. Teraz taka zamiana jest całkowicie nierealna. Pandemia i zapoczątkowana przez nią inflacja, a także wojna na Ukrainie i wciąż nienapływające do Polski pieniądze unijne - sprawiają, że coraz trudniej gromadzić im wystarczające ilości pożywienia. 

Należy pamiętać, że również sytuacja wielu darczyńców i sponsorów uległa zdecydowanemu pogorszeniu. Ich również dotyka inflacja. 

Od czasów lockdownu sytuacja finansowa Polaków cały czas się pogarsza. Obecnie w grupie potrzebujących przybywa rodzin z dziećmi i coraz młodszych emerytów. Nie są w stanie związać końca z końcem. Często dobijają ich również zaciągnięte wcześniej kredyty. 

Pomoc dla uchodźców wojennych

Liczba potrzebujących urosła w ostatnich miesiącach o uchodźców wojennych. W tym przypadku pomoc polega na poszukiwaniu ponadprogramowej żywności do rozdysponowania pomiędzy nimi, jak również do wysyłania jej za wschodnią granicę. Żywność zbierają m.in. sieci handlowe. To one wspierają częściowo banki żywności w tym zakresie. Jednak to tylko część potrzebnej pomocy. 

Fundusze unijne stoją pod znakiem zapytania 

Wzrost cen paliwa, usług transportowych i prądu powoduje duży skok kosztów działalności banków. Dochodzi do tego niepewność związana z pozyskaniem funduszy unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Pieniędzy unijnych z poprzednich programów wystarczy bankom zaledwie do jesieni tego roku. Jest to główne źródło finansowania ich działalności. A co będzie potem? Na razie nie wiadomo. 

Źródło: money.pl