Była gospodyni Dzień Dobry TVN od lat nie schodzi z czołówek prasy i portali internetowych. Była żona Tomasza Lisa w sierpniu 2020 roku odeszła z sztandarowego programu TVN, jak i z pracy w stacji w ogóle. Kinga Rusin nie spoczęła jednak na laurach i kontynuuje publiczną działalność na innych polach.

Życie po TVN-ie

49-letnia gwiazda wciąż utrzymuje się w świetnej formie. Pierwszy rzut oka na jej sylwetkę wystarczy, by zrozumieć, Kinga musi wylewać siódme poty na siłowni. Oprócz ćwiczeń ważna jest także odpowiednia dieta. Rusin odżywia się niezwykle zdrowo. Od lat nie je mięsa i stara się ograniczać produkty pochodzące od zwierząt.

Ciągoty celebrytki do zdrowego trybu życia udało jej się przekuć w komercyjny sukces. Rusin jako instagramowa infuencerka często reklamuje różnego rodzaju produkty. Tak samo było z samoopalaczem jednej firmy. Sęk w tym, że zdjęcie, które ilustrowało efekty działania specyfiku wywołało małą burzę.

Spójrzcie sami:

Zobacz także:

Gołym okiem widać, że coś jest nie do końca w porządku. Kinga Rusin nie wybaczyłaby sobie jednak przybrania kilku zbędnych kilogramów. Okazuje się, że całe zamieszanie tkwi w dość nietypowym kroju majtek gwiazdy!

Strój kąpielowy Kingi stał się przedmiotem zażartej dyskusji w komentarzach. Celebrytka w końcu sama postanowiła zabrać głos w sprawie.

Rusin się tłumaczy

Jedni komentujący cmokali z zachwytu nad płaskim brzuchem i wyrzeźbioną figurą Rusin. Inni internauci sugerowali, by była gwiazda TVN-u następnym razem założyła nieco wyższą dolną część kostiumu lub po prostu większe majtki. Komentującym zdawało się, że Kinga pokazała zbyt dużo…

Co na to Rusin? Oto jej riposta:

– Serio? A czy ja komentuję Pani majtki? Noszę to co lubię i w czym się sobie podobam! Chyba nie obraziłam Pani uczyć religijnych, albo jakichś innych, moim strojem.

Źródło: instagram.com