Jeśli przypominacie sobie te zamierzchłe czasy, gdy Polska wstępowała do Unii Europejskiej, to z pewnością pamiętacie też telewizyjne show nadawane przez program 2 TVP pt. „Europa da się lubić” oraz jedną z gwiazd tego programu, angielskiego strażaka i kucharza w jednej osobie - Kevina Aistona. Od 3 lat prowadzi on z żoną restaurację na Podkarpaciu.

Kim jest Kevin Aiston?

22-letni Kevin z Londynu, przyjechał do Polski, jak wielu Anglików, na wycieczkę. W tym roku minie 31 lat odkąd zamieszkał w naszym kraju.

Początkowo uczył angielskiego, bo jak opowiedział portalowi stronaodkuchni.pl znał bardzo dobrze gramatykę angielską i zanim nauczył się polskiego, to była jedna z niewielu prac, którą mógł wykonywać. Był też współwłaścicielem angielskiego biura tłumaczeń, a w 2002 roku wygrał casting do programu „Europa da się lubić”, który przyniósł mu sporą popularność.

Kevin Aiston z wykształcenia jest elektrochemikiem, pracował także jako fotoreporter i strażak. Od czwartego roku życia wychowywał się w domach dziecka. To właśnie tam, pracując jako pomocnik jamajskiego kucharza Hollisa, który stał się jego opiekunem i nauczycielem, mały Kevin pokochał kuchnię.

Zobacz także:

Gastronomii mógł się poświęcić zawodowo dopiero wiele lat później, mieszkając już w Polsce. Zanim wyjechał z kraju, przeszedł jednak kurs cateringu w wyższej szkole Hammersmith & West London College na Barons Court, w Londynie. Tam nie tylko uczył się gotować, ale także eksperymentował, poznawał innych kucharzy i wymieniał się z nimi pomysłami na dania.

Dziś prowadzi z żoną restaurację „Kuchnia Kevina”, znajdującą się w Mielcu na Podkarpaciu. Można w niej znaleźć dania kuchni polskiej, angielskiej i amerykańskiej. Szef kuchni uważa jednak, że jedzenie nie ma narodowości, może być jedynie dobre lub złe.

„Kevin sam w kuchni” – książka kucharska i kariera gastronomiczna popularnego Anglika

Właśnie w dzieciństwie, w jednym z domów dziecka, ukochany kucharz, nauczyciel i przyjaciel pokazał mu, że do gotowania używa się wszystkich zmysłów, a przepis to tylko wskazówka, nie reguła. Także tam Kevin usłyszał zasadę, którą zna każda polska gospodyni:

- Kevinie, jak będziesz miał w domu chociaż ziemniaki, to zawsze będziesz miał coś na porządny obiad.

Aiston jest autorem książki kucharskiej „Kevin sam w kuchni” i współautorem dwóch kolejnych. Przez 31 lat mieszkania w Polsce, doskonale poznał nasze potrawy i wiele się nauczył o naszym kraju. Wie na przykład, że nie należy opierać się mamom i teściowym mówiąc, że jest się najedzonym, tylko jeść, co podają. Należy to robić dla własnego spokoju i żeby nie zrobić nikomu przykrości.

Co najchętniej jada z potraw polskich?

- Bez wahania powiem: żurek po śląsku, kotlet schabowy z kapustą zasmażaną i ziemniakami z wody polane z masłem i koperkiem - rozpływał się nad polskim jadłem Aiston.

– Uwielbiam w każdej postaci polskie śledzie, mizerię, polski nabiał i polskie chleby. Jednak królują pierogi, szczególnie w wykonaniu mojej Gosi — dodał.

Od początku swojego pobytu Anglik nie toleruje konsystencji kisieli i budyni. Aiston wciąż nie przekonał się też do polskich flaczków.

Źródło: Intagram/Kevin Aiston, Stronaodkuchni.pl