Śpiewa, tańczy, gra na deskach teatru i w serialu. Katarzyna Skrzynecka żadnej pracy się nie boi. Bezradność i rezygnacja dopadła 50-latkę dopiero w obliczu możliwości utraty zatrudnienia w czasie pandemii. To wszystko musiało odbić się na sylwetce gwiazdy Polsatu.

Katarzyna Skrzynecka zdołowana przez pandemię

Skrzynecka w jednym ze szczerych wywiadów opisała dokładnie, że w czasie zamknięcia branży rozrywkowej ani myślała o stosowaniu rygorystycznych diet. Ten okres obfitował jej zdaniem w wiele negatywnych emocji:

– W moim przypadku wyglądało to w ten sposób, że skoro już jestem zamknięta w domu, nie mogę pracować w moim zawodzie, nie mogę aktywnie potrenować, mam poczucie, że jestem bez perspektyw, bez pracy na najbliższy czas. Człowiek czuje się tym mocno zdołowany, bezradny – skarżyła się w wywiadzie dla portalu Jastrząb Post Katarzyna Skrzynecka.

Pandemia nie tylko wpłynęła na brak możliwości odpowiedniego treningu w sali z prawdziwego zdarzenia. Aktorkę i piosenkarkę dotknął pandemiczny problem, który zna dobrze wielu Polaków. Chodzi oczywiście o tak zwane nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu w obliczu pozostawania w domu przez dłuższy czas:

– I jak jeszcze w poczuciu tej ogólnej życiowej, chwilowej porażki nas wszystkich, jeszcze mamy jeść same liście i się głodzić, to już trzeba być masochistą. W związku z tym, ja przynajmniej tak miałam, że jak już siedziałam w domu, nie mogłam iść do pracy, to przynajmniej kolacyjka - ciągnęła aktorka. No więc kolacyjka, po kolacji kieliszek wina, które też jest kaloryczne. Nie sprzyja to chudej sylwetce w pandemii, więc teraz pewnie będziemy wszyscy nadganiać  – zwierzyła się Skrzynecka.

W jaki sposób Katarzyna Skrzynecka wróci do dawnej formy?

Jak będzie „nadganiać” nadprogramowe kilogramy Skrzynecka? Na pewno powinno przyjść jej to stosunkowo łatwo. Aktorka ma już za sobą niejedną batalię o schudnięcie. Na pewno pomoże jej w tym postanowieniu mąż aktorki, były mistrz Europy w fitnessie.

Zobacz także:

Jeśli pani Kasia do ciężkich, owocnych ćwiczeń dołoży także zdrowe jedzenie, którym raczyła się w trakcie poprzednich diet, zrzucenie kilku „pandemicznych” kilogramów nie powinno stanowić dla niej zbyt dużego kłopotu. Tak czy owak – życzymy pani Katarzynie wytrwałości w dążeniu do określonych celów!

Źródło: jastrzabpost.pl