Katarzyna Bosacka tropi zmniejszające się opakowania. Gramatury serków i makaronu coraz mniejsze
26 września 2022
„Zmniejszania opakowań produktów ciąg dalszy”. Tak Katarzyna Bosacka zapowiedziała ten temat na swoim Facebooku. Popularne serki, znany i lubiany makaron spaghetti i soczki warzywne pomimo inflacji nie zmieniają ceny. Teoretycznie.
Katarzyna Bosacka to ekspertka od zdrowego odżywiana, która piętnuje nieuczciwe zagrywki producentów dotyczące m.in. składów produktów. W ostatnim czasie w jej mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej postów związanych z niepokojącym zjawiskiem kurczenia się artykułów spożywczych przy jednoczesnym zachowaniu ceny.
Na czym polega tzw. downsizing?
Downsizing, bo o nim tu mowa, jest sposobem na niepodnoszenie cen produktów. Nie jest to nowa praktyka, chociaż w ostatnim czasie mocno się nasiliła.
Producenci przekonani o tym, że podwyżka może zmniejszyć popyt na dany artykuł, postanawiają zająć się jego wielkością. Kupujący zwracają bowiem dużo mniejszą uwagę na informację dotyczącą gramatury. Czy jest to uczciwe? Pod lupę to właśnie zjawisko wzięła Katarzyna Bosacka.
Zobacz także
Katarzyna Bosacka gotuje obiad za mniej niż 5 zł. Indyk z warzywami i makaronem na jednej patelni
Nie uwierzycie, ile kosztuje skorzystanie z toalety w restauracji. Katarzyna Bosacka łapie się za głowę
Tak kurczą się popularne serki i makaron
Katarzynie Bosackiej w tropieniu takich rozwiązań pomagają czujni internauci, przysyłając zdjęcia swoich ulubionych, pomniejszonych przysmaków. Wśród nich znalazły się dwa, które prawie każdy Polak ma w swojej kuchni. Zobaczcie, jak o ich metamorfozie pisze dziennikarka (pisownia oryginalna):
- Ostatnio dostałam od Was bardzo dużo wiadomości i zdjęć w których pokazujecie, że coraz więcej produktów zmniejsza swoją gramaturę nie zmieniając przy tym ceny. Zobaczcie jacy Ci producenci są sprytni! Ale Wasze sokole oko wszystko dostrzeże! Moja krew!
1. Serki różnią się od siebie gramaturą - jeden waży 200 g, a drugi 220 g
EDIT: mniejsze opakowanie zawiera 11 g białka, większe - 12 g
2. Makaron spaghetti zmniejszył się z 500 g do 400 g
Katarzyna Bosacka "Wiem co jem" Facebook
Soki warzywne w coraz mniejszych butelkach
Downsizing nie oszczędził również soków warzywnych. Skoro nie można dolewać mniej do butelki, bo jest to zbyt widoczne, to można ją po prostu odrobinę zmniejszyć. Producenci robią to naprawdę umiejętnie, jedynie wprawne oko wychwyci taką zmianę.
- 3. Soki warzywne – na pierwszy rzut oka butelka po prawej stronie jest wyższa od tej po lewej, ale kiedy wczytamy się w gramaturę na „cenówkach” okazuje się, że to produkt po prawej stronie jest mniejszy – waży 300 ml, a ten po lewej 330 ml (węższa szyjka butelki sprawia wrażenie wyższego produktu), cena oczywiście ta sama
Za masło zapłacimy w Polsce drożej niż w Anglii? Katarzyna Bosacka nie wierzyła własnym oczom
Katarzyna Bosacka porównała ceny masła w Anglii do tych polskich. Domyślacie się już, gdzie zapłacimy za nie drożej?
Ceny masła drastycznie poszybowały w ostatnim czasie w górę. Obecnie za kostkę masła trzeba zapłacić nawet 8-10 zł, przy czym dodatkowo niekiedy producenci dopuszczają się zmniejszenia jego gramatury.
Według danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny, cena skupu mleka w III kwartale 2021 roku, była o ponad 13 proc. wyższa, niż w tym samym okresie zeszłego roku. To jeden z głównych powodów dla których masło tak bardzo drożeje. Ale to nie koniec podwyżek cen za podstawowe produkty spożywcze - te wciąż mają rosnąć.
Katarzyna Bosacka porównała ceny masła w Polsce i w Anglii
Masło, chleb, olej i mleko to jedne z podstawowych produktów spożywczych. To właśnie one podrożały w ostatnim czasie najbardziej.
Znana polska dziennikarka Katarzyna Bosacka porównała ceny masła w Polsce i w Anglii. Jej oczom ukazała się brutalna prawda – polskie masło nie tylko ma mniejszą gramaturę, ale też jest droższe od masła w Anglii. Nie musimy chyba dodawać, jak bardzo nieporównywalne są zarobki w obu tych krajach:
Wyświetl ten post na Instagramie
Post udostępniony przez Katarzyna Bosacka (@katarzynabosacka)
- Pan Stanisław przysłał mi zdjęcie cen masła ze sklepu Tesco w Anglii. Za 250 g kostkę masła marki 'President' trzeba zapłacić 2 funty, czyli 8 funtów za kilogram. Po przeliczeniu obecnego kursu wychodzi 42,96 zł za 1 kg, czyli 8,59 zł za 200 g – pisze Bosacka na Instagramie.
Bosacka podkreśla, że w warszawskim supermarkecie, masło tego samego...
Ons/ Katarzyna Bosacka"Wiem co jem" Facebook
Newsy
Katarzyna Bosacka pokazała, jak zmienił się skład zdrowych ciasteczek. Takie „kombinacje” będą normą?
Katarzyna Bosacka to gwiazda telewizji, która na swoich mediach społecznościowych demaskuje kolejnych producentów próbujących „grzebać” w składach produktów. Ty razem opublikowała post, w którym przedstawiła „niezdrową” zmianę zdrowych ciasteczek.
Katarzyna Bosacka otrzymała od obserwatorki zdjęcie opakowania ciastek wielozbożowych, na którego spodzie podano informację o zmianie jednego ze składników. Zobaczcie, co wymienił producent.
Jakiego składnika ciasteczek dotyczyła zmiana?
Jak się okazuje, nie była to byle jaka zmiana. Informacja dotyczyła zmiany oleju słonecznikowego (wymienionego w składzie) na olej palmowy.
Internautka, tak przedstawiła całą sytuację:
- Staram się unikać oleju palmowego. W składzie go nie ma. Ciastka dopiero co trafiły do czasowej sprzedaży, więc nie bałam się o datę przydatności. W domu czekała na mnie niemiła niespodzianka z dopiskiem przy oznaczeniu partii.
Niestety olej palmowy, który producenci dodają do żywności, jest zazwyczaj rafinowany. Co oznacza, że został poddany procesowi uwodornienia (utwardzania). Podczas tego procesu traci on swoje cenne właściwości, a w ich miejsce pojawiają się niezdrowe tłuszcze trans. Dlaczego producenci dodają go do swoich produktów? Dlatego, że wydłuża ich okres przydatności do spożycia, a produkcja jest o wiele tańsza.
Niestety nie pozostaje to bez znaczenia dla waszego zdrowia. Tłuszcze trans zwiększają bowiem ryzyko wystąpienia chorób wieńcowych, udaru, zawału oraz przyczyniają się do występowania otyłości, insulinooporności i cukrzycy typu II.
Katarzyna Bosacka wyjaśnia, dlaczego producenci zmieniają składniki
Dziennikarka tak tłumaczy tego typu zmiany w składach:
- Już od jakiegoś czasu głośno mówi się o tym, że z powodu sytuacji na Ukrainie brakuje niektórych surowców potrzebnych do produkcji żywności. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wskazała, że spore braki widać w przypadku oleju słonecznikowego i innych olejów...
AdobeStock
Newsy
Czy masło śmietankowe to jeszcze masło? Różnicę odczujecie nie tylko w jego cenie
Sądziliście, że każde masło musi zawierać mim 82% tłuszczu? Prawda może was zaskoczyć. Dowiedzcie się, z czego musi się składać prawdziwe masło.
Ceny masła są coraz wyższe, co sprawia, że producenci wytwarzają też miksy tłuszczowe, które są znacznie tańsze. Nie każdy jednak ma ochotę na taki zamiennik, dlatego nieufnie podchodzimy do produktów, które w jakikolwiek sposób różnią się od tradycyjnego masła o zawartości tłuszczu 82%.
Taką zagadką są choćby coraz popularniejsze w polskich marketach masła śmietankowe oraz te o obniżonej zawartości tłuszczu. Czy w przypadku tych produktów mowa jeszcze o maśle, czy są to już jednak miksy tłuszczowe? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Ile tłuszczu w maśle?
Pamiętacie, jak ostrzegano, że prawdziwe masło musi mieć minimum 82% tłuszczu? To prawda, ale jedynie w przypadku tzw. masła ekstra. Istnieje jednak o wiele więcej rodzajów masła, które nadal mogą nosić to miano, choć zawierają nieco mniej tłuszczu.
Jak więc w końcu jest z tym masłem? Produkty o tej nazwie otrzymuje się ze śmietany wytworzonej z krowiego mleka. Można też użyć śmietany z mleka owczego lub koziego.
Natomiast tzw. miksy tłuszczowe to produkty, które zawierają tłuszcz pozyskany z mleka oraz oleje roślinne. Z tego powodu nie można ich nazywać masłem - ściśle regulują to przepisy obowiązujące w Unii Europejskiej. Terminem „masło” można nazywać produkt, który zawiera od 80% do 90% tłuszczu. A co w takim razie z masłem śmietankowym i innymi rodzajami? To również zostało określone w przepisach:
„masło o zawartości trzech czwartych tłuszczu” - tym terminem określa się masło, które zawiera 60-62% tłuszczu
„masło półtłuste” - to produkt, w którym jest od 39 do 41% tłuszczu
„tłuszcz mleczny do smarowania” - może zawierać 62-80% tłuszczu, 41-60% tłuszczu lub poniżej 39% tłuszczu. Jego ilość powinna być dobrze widoczna na opakowaniu takiego produktu
...
ONS.pl/Instagram
Newsy
Ile cukru może kupić Polak, a ile Holender? Opadną wam szczęki. Katarzyna Bosacka porównuje ceny
Katarzyna Bosacka nie tylko trzyma rękę na pulsie w sprawie niewłaściwych składów produktów spożywczych. Na swoich mediach społecznościowych informuje również o innych palących problemach i zagadnieniach związanych z jedzeniem. Ostatnio postanowiła skomentować ceny cukru w Polsce i w Holandii.
Katarzyna Bosacka to dziennikarka, której nie jest obojętne, co jedzą Polacy. Zaskarbiła sobie sympatię widzów programem telewizyjnym „Wiem, co jem i co kupuję”. W obliczu rosnących cen żywności w Polsce dziennikarka postanowiła poruszyć temat cukru. Na swoim profilu na Facebooku opublikowała post ze zdjęciem, które wysłała jej internautka. Zdjęciem cukru, prosto ze sklepu w Holandii.
Ile kosztuje cukier w Holandii?
Jak wiadomo, Holandia nie należy do najtańszych państw. Wybierając się tam na wycieczkę czy wakacje, trzeba liczyć się z naprawdę dużym wydatkiem. Również ceny niektórych produktów spożywczych potrafią być przynajmniej dwukrotnie wyższe niż w Polsce. Czy tak jest również z cukrem? Zobaczcie, co napisała dziennikarka:
- A tymczasem w drogiej Holandii w mieście Utrecht w popularnej sieci Albert Heijn za 1 kg cukru trzeba zapłacić 0,65 euro. Co w przeliczeniu przy dzisiejszym kursie wynosi 3,10 zł.
Katarzyna Bosacka natychmiast odniosła się też do ceny cukru w Polsce:
- Na ten moment w Polsce ceny cukru wahają się w zależności od producenta i sklepu, ale ciężko znaleźć taki, który kosztuje mniej, niż 5 zł za 1 kg. A na półkach są i takie, które kosztują 6-8 zł za 1 kg.
Jak się wydaje, zasada „drogiej Holandii” nie dotyczy cukru. Na pierwszy rzut oka widać, że cena tego produktu jest dwukrotnie niższa niż w naszym kraju. A biorąc pod uwagę przewidywane w Polsce cukrowe podwyżki, kto wie, jak będzie za chwilę...
Jakie możliwości nabywcze cukru mają Polacy i Holendrzy?
Bosacka odniosła się również do przeciętnych wynagrodzeń Polaków i Holendrów, które jak możecie się domyślić nie są równe, a przecież to one determinują możliwości nabywcze. Według jej wyliczeń przeciętnie zarabiającego Polaka...