Katarzyna Bosacka pokazała, jak zmienił się skład zdrowych ciasteczek. Takie „kombinacje” będą normą?
23 sierpnia 2022
Katarzyna Bosacka to gwiazda telewizji, która na swoich mediach społecznościowych demaskuje kolejnych producentów próbujących „grzebać” w składach produktów. Ty razem opublikowała post, w którym przedstawiła „niezdrową” zmianę zdrowych ciasteczek.
Katarzyna Bosacka otrzymała od obserwatorki zdjęcie opakowania ciastek wielozbożowych, na którego spodzie podano informację o zmianie jednego ze składników. Zobaczcie, co wymienił producent.
Jakiego składnika ciasteczek dotyczyła zmiana?
Jak się okazuje, nie była to byle jaka zmiana. Informacja dotyczyła zmiany oleju słonecznikowego (wymienionego w składzie) na olej palmowy.
Internautka, tak przedstawiła całą sytuację:
- Staram się unikać oleju palmowego. W składzie go nie ma. Ciastka dopiero co trafiły do czasowej sprzedaży, więc nie bałam się o datę przydatności. W domu czekała na mnie niemiła niespodzianka z dopiskiem przy oznaczeniu partii.
Niestety olej palmowy, który producenci dodają do żywności, jest zazwyczaj rafinowany. Co oznacza, że został poddany procesowi uwodornienia (utwardzania). Podczas tego procesu traci on swoje cenne właściwości, a w ich miejsce pojawiają się niezdrowe tłuszcze trans. Dlaczego producenci dodają go do swoich produktów? Dlatego, że wydłuża ich okres przydatności do spożycia, a produkcja jest o wiele tańsza.
Niestety nie pozostaje to bez znaczenia dla waszego zdrowia. Tłuszcze trans zwiększają bowiem ryzyko wystąpienia chorób wieńcowych, udaru, zawału oraz przyczyniają się do występowania otyłości, insulinooporności i cukrzycy typu II.
Katarzyna Bosacka "Wiem co jem" Facebook
Zobacz także
Te dwukolorowe kruche ciasteczka zrobicie bez grama masła. Efektowne i niesamowicie pyszne
Tym składnikiem zastąpicie olej w wypiekach. Będą tańsze i zdrowsze
Katarzyna Bosacka wyjaśnia, dlaczego producenci zmieniają składniki
Dziennikarka tak tłumaczy tego typu zmiany w składach:
- Już od jakiegoś czasu głośno mówi się o tym, że z powodu sytuacji na Ukrainie brakuje niektórych surowców potrzebnych do produkcji żywności. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wskazała, że spore braki widać w przypadku oleju słonecznikowego i innych olejów roślinnych.
Pojawia się pytanie, czy takie zmiany będą teraz codziennością? Tak komentuje sprawę Bosacka:
- Takie sytuacje mogą się pojawiać. IJHARS wraz z Państwową Inspekcją Sanitarną ustalił, że istnieje możliwość warunkowego stosowania przez przedsiębiorców branży spożywczej tymczasowych sposobów informowania konsumenta w zakresie zaistniałych zmian składu produktów.
Zatem, w jaki sposób powinno się o nich informować klientów? Klientów, którzy często kupują od lat ten sam produkt i w związku z tym nie oglądają jego opakowania z każdej strony... A może jednak powinni, jeżeli chcą dbać o zdrowie? Oddajmy głos Katarzynie Bosackiej:
- Konsument musi być poinformowany o zmianach w składzie produktu. Nasuwa się tylko pytanie, w jaki sposób. Czy informacja o zamianie danego składnika na inny, która jest napisana drobnym drukiem, wystarczy, aby konsument miał tego świadomość? - powiedziała dziennikarka.
Ten popularny składnik to "tykająca bomba". Znajdziecie go w co 2 produkcie w sklepie
Olej palmowy jest wykorzystywany przy produkcji większości produktów spożywczych. Jego dodatek niestety nie wpływa dobrze na funkcjonowanie organizmu. Nadmiar tego składnika może przyczynić się do poważnych problemów zdrowotnych.
Ciastka, czekolada, cukierki, konserwy, mrożone dania to tylko część produktów, które w swoim składzie zawierają mniejszą lub większą ilość oleju palmowego. Mimo iż jest wykorzystywany podczas większości produktów spożywczych, to dopiero w ostatnim czasie nasiliły się dyskusje nad jego wpływem na zdrowie. Po bliższym zapoznaniu się ze składnikiem, można jednoznacznie stwierdzić iż nie przynosi on pozytywnych efektów.
Produkcja oleju palmowego
Ten tłuszcz jest produkowany głównie przez Indonezję oraz Malezję. Kraje te odpowiadają za aż 85% produkcji tego składnika na całym świecie. Olej jest wytwarzany z miąższu owoców palmy olejowej. Jest on barwiony na żywy, pomarańczowy kolor. To drzewo jest dosyć wydajne, gdyż z jednego hektara plantacji tej rośliny można uzyskać ponad trzy tony czystego produktu! Ze względu na łatwość uprawy i przetwarzania roślin, jest najpowszechniejszym tłuszczem wykorzystywanym do produkcji wielu produktów spożywczych.
Idealny tłuszcz do masowej produkcji
Olej palmowy zyskał swoją popularność dzięki ogromnej wydajności w stosunku do ceny. Jeden kilogram tego składnika to jedyne 8 złotych! Poprzez gładką konsystencję, wysoką stabilność, a zwłaszcza wartość, jest coraz częstszym zamiennikiem naturalnych, zdrowych tłuszczy. Jest zdecydowanie bardziej opłacalny, gdyż uprawa czy produkcja nie wymaga większych nakładów finansowych, a sam produkt tłuszczowy ma najniższą cenę na rynku. Z tych też powodów jest masowo wykorzystywany do wszelkiego rodzaju wyrobów.
Olej palmowy w składzie
Przeglądając etykiety poszczególnych produktów w sklepie, ciężko jest znaleźć taki bez dodatku oleju palmowego w składzie. Ma on za zadanie wpłynąć na konsystencję oraz smakowitość konkretnej rzeczy. Dzięki niskiej cenie, trwałości i łatwemu komponowaniu się...
unsplash.com/@ibilyk
Newsy
Wrzucacie ten produkt do koszyka? To najgorsze, co możecie sobie zrobić
Choć w dzisiejszych czasach na sklepowych półkach możecie znaleźć dosłownie wszystko, po niektóre produkty naprawdę nie warto sięgać. Wśród nich znajdują się między innymi sklepowe ciasta. Ilość zawartych w nich szkodliwych składników może was przerazić!
Wydawać by się mogło, że sklepowe ciasta to ratunek dla wszystkich mocno zapracowanych gospodyń. Nic bardziej mylnego! Chociaż istotnie to szybkie rozwiązanie na nieplanowane odwiedziny gości, to w rzeczywistości bardzo szkodliwe dla waszego organizmu.
Wszechobecne ulepszacze w ciastach
Nie jest tajemnicą, że sklepowe ciasto, aby wytrzymać choć kilka dni, musi zawierać w swoim składzie mnóstwo ulepszaczy. Podczas gdy domowe ciasto może powstać z zaledwie 5 składników, etykiety sklepowych wypieków nie mają końca. Kiedy dokładnie się w nie wczytacie sami dojdziecie do wniosku, że od nadmiaru chemii mogłyby zacząć świecić w ciemności.
Ogromne ilości cukru
Mimo że używanie cukru do przyrządzenia deseru jest rzeczą normalną, sklepowe ciasta zawierają go przynajmniej dwa razy za dużo. Zabieg ten ma na celu przede wszystkim przedłużenie daty przydatności do spożycia produktu, jednak jego spożywanie może prowadzić do cukrzycy lub otyłości.
Olej palmowy w składzie
W sklepowych wypiekach nie brakuje również bardzo szkodliwego dla zdrowia oleju palmowego. Produkt jest bogaty w tłuszcze trans, które między innymi sprzyjają odkładaniu się cholesterolu, co w efekcie może prowadzić do miażdżycy, nowotworu, nadwagi oraz otyłości.
Mnóstwo sztucznych barwników
Kiedy zagłębicie się w etykietę odkryjecie także, że sklepowe ciasta w głównej mierze składają się ze sztucznych barwników takich jak E-131, E-132, E-320 czy E-321. Te przede wszystkim zaburzają prawidłową pracę serca, mogą wywoływać duszności oraz choroby nerek.
Producenci takich produktów oszukują was niemal na każdym kroku. Do przygotowania sklepowych ciast zamiast świeżych jajek używają na przykład pasteryzowanej masy jajecznej. Z kolei polewa czekoladowa ma niewiele wspólnego z prawdziwą czekoladą....
Pixabay
Newsy
Do Polski trafia towar gorszej jakości – różni się smakiem i składem. Szokujące wyniki badań
Okazuje się, że jakość żywności różni się w zależności od miejsca, do którego jest dostarczana. I Polska, niestety, nie ma się z czego cieszyć...
Badania jakości żywności zostały przeprowadzone przez Komisję Europejską, która przeanalizowała produkty międzynarodowych producentów, sprzedających na różnych rynkach. Wyniki wykazały, że co najmniej 20 produktów oferowanych na różnych rynkach w Europie różni się składem w zależności od kraju, do którego przyjeżdżają. Różnice zaobserwowano nie tylko w składzie, ale także w wyglądzie i konsystencji.
Czym różnią się te same produkty w różnych krajach?
Raport przygotowany przez Unię Europejską wykazuje, że np. Cola-Cola dostarczana do Polski jest dużo słodsza niż ta dostępna np. na Łotwie. Z kolei na Węgrzech i na Słowacji napój ten jest bardziej kaloryczny niż Coca-Cola dostępna w Polsce, Hiszpanii czy Danii.
Drugą ciekawą różnicę zauważono w piwie Desperados, które w Polsce jest ponoć bardziej gorzkie niż w Czechach, Włoszech, Holandii czy Niemczech.
Jak się okazuje, wiele różnic odkryto właśnie w koncernowych napojach: mrożona herbata FuzeTea o smaku brzoskwini i hibiskusa w Niemczech ma znacznie bardziej wyczuwalny smak owoców, jest także jasna i żółta w kolorze. Towar, który trafia do nas, jest ciemnobrązowy i nieco inny w smaku.
Inne produkty, w których zauważono różnice to:
Panierowane paluszki rybne Iglo – w Węgrzech mają one grubszą panierkę niż np. te z Niemiec
Płatki śniadaniowe Specjal K – w Czechach są one jasne, w Niemczech ciemne, z kolei te we Włoszech i na Malcie są dużo słodsze niż te dostarczane do Bułgarii czy Słowenii
Jogurty Activia Danone – w Niemczech i Holandii mają bardziej kremową konsystencję i nieco kwaśny posmak, a w Belgii czy Chorwacji są sporo słodsze, ale o mniej zachęcającej konsystencji.
Tego typu różnice zgłaszane były od 5 lat,...