Katarzyna Bosacka otrzymała od obserwatorki zdjęcie opakowania ciastek wielozbożowych, na którego spodzie podano informację o zmianie jednego ze składników.  Zobaczcie, co wymienił producent.

Jakiego składnika ciasteczek dotyczyła zmiana? 

Jak się okazuje, nie była to byle jaka zmiana. Informacja dotyczyła zmiany oleju słonecznikowego (wymienionego w składzie) na olej palmowy. 

Internautka, tak przedstawiła całą sytuację: 

Zobacz także:

 - Staram się unikać oleju palmowego. W składzie go nie ma. Ciastka dopiero co trafiły do czasowej sprzedaży, więc nie bałam się o datę przydatności. W domu czekała na mnie niemiła niespodzianka z dopiskiem przy oznaczeniu partii. 

Niestety olej palmowy, który producenci dodają do żywności, jest zazwyczaj rafinowany. Co oznacza, że został poddany procesowi uwodornienia (utwardzania). Podczas tego procesu traci on swoje cenne właściwości, a w ich miejsce pojawiają się niezdrowe tłuszcze trans. Dlaczego producenci dodają go do swoich produktów? Dlatego, że wydłuża ich okres przydatności do spożycia, a produkcja jest o wiele tańsza. 

Niestety nie pozostaje to bez znaczenia dla waszego zdrowia. Tłuszcze trans zwiększają bowiem ryzyko wystąpienia chorób wieńcowych, udaru, zawału oraz przyczyniają się do występowania otyłości, insulinooporności i cukrzycy typu II. 

Katarzyna Bosacka wyjaśnia, dlaczego producenci zmieniają składniki 

Dziennikarka tak tłumaczy tego typu zmiany w składach: 

- Już od jakiegoś czasu głośno mówi się o tym, że z powodu sytuacji na Ukrainie brakuje niektórych surowców potrzebnych do produkcji żywności. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wskazała, że spore braki widać w przypadku oleju słonecznikowego i innych olejów roślinnych. 

Pojawia się pytanie, czy takie zmiany będą teraz codziennością?  Tak komentuje sprawę Bosacka:

- Takie sytuacje mogą się pojawiać. IJHARS wraz z Państwową Inspekcją Sanitarną ustalił, że istnieje możliwość warunkowego stosowania przez przedsiębiorców branży spożywczej tymczasowych sposobów informowania konsumenta w zakresie zaistniałych zmian składu produktów.  

Zatem, w jaki sposób powinno się o nich informować klientów? Klientów, którzy często kupują od lat ten sam produkt i w związku z tym nie oglądają jego opakowania z każdej strony...  A może jednak powinni, jeżeli chcą dbać o zdrowie? Oddajmy głos Katarzynie Bosackiej:

- Konsument musi być poinformowany o zmianach w składzie produktu. Nasuwa się tylko pytanie, w jaki sposób. Czy informacja o zamianie danego składnika na inny, która jest napisana drobnym drukiem, wystarczy, aby konsument miał tego świadomość?  - powiedziała dziennikarka.

A jakie wy widzicie rozwiązanie tej sytuacji? 

Źródło: Katarzyna Bosacka “Wiem co jem” Facebook