Karolina Szostak, dziennikarka sportowa Polsatu ma za sobą kolejne diety podczas których z dumą pokazuje fanom, że potrafi zrzucić nawet 30 kilogramów. Po czym już z mniejszym rozgłosem prezentuje jak działa efekt jo-jo, bardzo szybko odzyskując utraconą wagę. Każdy, kto boryka się z wahaniami wagi i choć raz próbował zrzucić  kilogramy wie, jak trudne jest zarówno wytrwanie do końca zaleconej diety, jak i nie folgowanie sobie po jej zakończeniu. Efekt jo-jo to koszmar wielu kobiet.

Kolejne diety Karoliny Szostak

Kilka lat temu, gdy coraz bardziej popularna stawała się dieta dr Dąbrowskiej oparta na ograniczaniu kalorii i przyrządzaniu posiłków przede wszystkim z warzyw o niskim indeksie glikemicznym, dziennikarka Polsatu była jedną z tych kobiet, które postanowiły skorzystać i na własnej skórze sprawdzić czy to działa. W przypadku dziennikarki sportowej efekt był imponujący: zrzuciła aż 30 kilogramów!

Radykalne diety, pozwalające uzyskać szybką i spektakularną przemianę mają jednak to do siebie, że szybciej lub wolniej wracamy po nich do starej wagi. Wynika to z faktu, że dieta utrzymywana jest przez ograniczony, ściśle określony czas, więc już w jej trakcie obiecujemy sobie, że z przyjemnością zjemy pizzę lub lody, a po jej zakończeniu z wielką radością wracamy do ulubionych potraw.

To samo dotyczy aktywności fizycznej, którą potrafimy zwiększyć gdy mamy konkretny cel: zrzucić kilogramy przed urlopem, ale po osiągnięciu tego celu rower wstawiamy do piwnicy, a karnet na basen do szuflady.

Zobacz także:

Po odzyskaniu części kilogramów, Karolina Szostak postanowiła powtórzyć wcześniejsza metamorfozę. Ponownie zaskoczyła swoich entuzjastów szczupłą sylwetką, tym razem zdradzając ile kalorii jada dziennie. Fanki były w większości zachwycone, choć jedna z nich zauważyła, że na wcześniejszych zdjęciach dziennikarka była może bardziej pulchna, ale za to uśmiechnięta, a teraz jest ponoć piękna i smutna.

- Tak tak, a jak się uśmiechałam, to ciągle czytałam, że wszystko fajnie, ale dlaczego wiecznie się uśmiecham hahaha - stwierdziła Karolina Szostak.

Promocja niezdrowego trybu życia budzi niezadowolenie 

Gwiazda na swoim Instagramie pochwaliła się, że tym razem chudnie dzięki jedzeniu jedynie 600 kalorii dziennie. to wyznanie Karoliny Szostak wzbudziło kontrowersje:

Proszę jeść nawet 200 kalorii. Jednak promowanie takiego sposobu odżywiania to głupota - oburza się jedna z obserwatorek. Młode dziewczyny wzorując się na pani zachwycie, nad głodzeniem się, popadają w niedożywienie, anoreksję. Są to młode, dorastające dziewczyny, a nie jak pani, bliżej menopauzy. Proszę pomyśleć trochę, robi pani im krzywdę.

Trudno nie zgodzić się z internautką krytykującą gwiazdę. Promocja pięknego wyglądu widocznego zza ekranu telewizora czy magazynów kobiecych potrafi zrobić więcej złego niż dobrego. Nastolatki marzą potem o tym, żeby wyglądać jak swoje idolki, nie wierzą, że gwiazdy są pięknie jedynie zaraz po wyjściu od fryzjerki czy makijażystki i nie mogą uwierzyć, że w zwykłym życiu raczej tak się nie wygląda.

Źródło: party.pl