
Karol Okrasa to kucharz z dużym doświadczeniem. Znany jest Polakom jako prowadzący program kulinarny „Okrasa łamie przepisy”. Okrasa doskonale zna się na tym, jak połączyć tradycję z nowoczesnością i subtelnie transformować i przerabiać przepisy, by zyskały nowych aromatów i weszły na wyższy poziom. W tym wypadku, Karol przeszedł samego siebie! Tak przygotowane placki ziemniaczane są niesamowicie pyszne.
Karol Okrasa czasami używa w swoich przepisach trudnodostępnych składników, ale tym razem przygotował przepis, który możecie zrobić „od ręki”. Na pewno macie wszystkie składniki w domu. Pewnie nie wpadlibyście sami na to, żeby tak je połączyć
Placki ziemniaczane Karola Okrasy
Składniki na placki ziemniaczane Karola Okrasy
- Pół kilo ziemniaków
- 2 jajka
- Ok. 4 łyżki mąki
- Ok. 2 łyżeczki kminku (można pominąć)
- 4 cebule
- Male opakowanie śmietany 18%
- Olej do smażenia
- Sól
- Świeżo mielony czarny pieprz
Przygotowanie placków ziemniaczanych Karola Okrasy
Pierwszy etap przygotowania placków ziemniaczanych nie różni się prawdopodobnie od tego, jak zazwyczaj robiliście placki.
- Zetrzyjcie ziemniaki. Wymieszajcie je z jajkami i mąką.
- Utrzyjcie w moździerzu kminek. Dodajcie go do masy ziemniaczanej.
- Doprawcie masę solą i świeżo mielonym czarnym pieprzem.
- Rozgrzejcie w piekarniku dużą żeliwną blachę.
- Na rozgrzaną blachę wyłóżcie placki o grubości ok. 5 mm każdy.
- Pieczcie je, aż zrobią się złote, po tym czasie wyciągniecie blachę z piekarnika i przewróćcie placki.
- Pieczcie je z drugiej strony przez taki sam czas.
- W tym czasie przygotujcie cebulę: pokrójcie ją na piórka lub małe cząstki.
- Smażcie cebulę na oleju na złocisty kolor. Dodajcie do cebuli trochę wody i duście ja do momentu, kiedy zrobi się miękka. Duszenie może trwać ok. 30 minut. Co jakiś czas mieszajcie cebulę, by się nie przypaliła.
- Wyciągnijcie placki z pieca. Serwujcie je z cebulą i kwaśną śmietaną.
Placki ziemniaczane Karola Okrasy są zdrowsze niż tradycyjne placki ziemniaczane, ponieważ są pieczone i mniej tłuste. Dodatek cebuli, która rozpływa się w ustach, powoduje, że są jednak równie pyszne.