Domowa kapusta kiszona to nieodłączny element w polskiej kuchni. Dodajemy ją zawsze do bigosu, mieszamy z grzybami i podajemy na świąteczny stół solo lub w formie farszu do pierogów lub krokietów. Z kapusty kiszonej robi się też pyszną kwaśnicę lub podsmaża, by następnie podać ją z mięsem i ziemniakami. A do tego - jest prosta w przygotowaniu i bardzo tania.

Niestety, zdarza się, że taka samodzielnie ukiszona kapusta po wyjęciu ze słoika nie jest przyjemnie chrupiąca i twarda, a zamiast tego okazuje się być miękka i niezbyt smaczna. Dlaczego tak się dzieje?

Dlaczego kapusta kiszona nie wychodzi?

Choć przygotowanie kapusty kiszonej nie jest trudne, można przy tym popełnić kilka błędów, które powodują, że nie będzie ona zbyt smaczna lub po prostu nie ukisi się prawidłowo:

Zobacz także:

  • Powietrze - w trakcie kiszenia kapusta powinna być w całości przykryta sokiem, a słoik, w której się znajduje, musi być szczelnie zamknięty. Należy oczywiście co kilka dni go odkręcić, by „odgazować” kapustę, ale w trakcie całego procesu kiszenia słoik powinien być mocno zakręcony. Możliwe więc, że kapusta zrobiła się zepsuta, ponieważ słoik był nieszczelny. 

  • Temperatura - ma bardzo duży wpływ na kiszenie kapusty. Gdy jest za niska, proces ten przebiega o wiele wolniej, a nawet może być zupełnie zaburzony. Dlatego najlepiej jest przechowywać słoiki z kapustą, zwłaszcza na początku kiszenia, w temperaturze pokojowej. Nie może być ona jednak też zbyt wysoka - wówczas kapusta będzie się kisić za szybko i może wyjść miękka. 

  • Marchew - jeśli dodacie za dużo marchewki do kapusty, może ona zaburzyć fermentację, przez co kapusta nie wyjdzie jak należy.

Jednak najczęściej popełnianym błędem, przez który kapusta kiszona wychodzi miękka, jest dodanie do niej zbyt dużo soli. Ten składnik jest niezbędny do tego, by zaczęła się kisić, jednak nie wolno z nim przesadzić. Pamiętajcie o złotej proporcji, która wynosi 20 g soli na 1 kilogram kapusty.