Parlament wydał 1,5 mln na wykwintną żywność. Zrobił to w czasie, gdy Polaków stać na coraz mniej. Czy to czas na wydawanie ogromnych pieniędzy na pół tony kaczek, czy 350 kg łososia? Takiej rozpuście są przeciwni sami parlamentarzyści.

Kancelaria Sejmu kupuje dla posłów luksusową żywność

Inflacja galopuje, rosną zarówno ceny żywności, jak i opłat. Drożeje olej i masło, większości Polaków za gaz przyjdzie zapłacić kilkadziesiąt procent więcej niż przed rokiem, a niektórzy alarmują nawet, że dostali rachunki na kwoty 300 proc. wyższe. Do tego, po wprowadzeniu „Nowego Ładu”, pierwsze pensje nauczycieli i policjantów są o kilkaset złotych niższe, na co minister Przemysław Czarnek reaguje niedowierzaniem i prosi o podawanie nazwisk nauczycieli, którzy dostali niższe wypłaty, a inni politycy przebąkują o błędach w ustawie.

I to w tym czasie, gdy politycy powinni z troską myśleć o obywatelach oraz pochylać się nad problemami, a nie talerzami z wykwintnymi przekąskami, „Super Expres" donosi o horrendalnych wydatkach Kancelarii Sejmu.

Oto co kupiono:

Zobacz także:

  • 15 kg antrykotu wołowego
  • 30 kg policzków wołowych
  • Pół tony kaczek
  • 90 kg sera pleśniowego typu camembert
  • Ćwierć tony mozzarelli
  • 16 kg parmezanu
  • 8 kg sera koziego
  • 30 kg dorsza atlantyckiego
  • 350 kg łososia
  • 2 kg polędwicy z tuńczyka

Parlamentarzyści też krytykują zakupy Kancelarii Sejmu 

„Super Express" zapytał polityków różnych opcji politycznych, co myślą o rozrzutności Sejmu. Najbardziej krytyczny był polityk Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński, który w swoim komentarzu zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem, o którym głośno się nie mówi:

- O ile jeszcze posłowie płacą za siebie, o tyle, jak patrzę na Marszałek Sejmu i jej kolegów — oni za to nie płacą. To jest absolutnie skandal! Ten przetarg powinien być nierozstrzygnięty. Ludzie to wszystko widzą i nie mogą pojąć tego, co się tutaj dzieje!

Także poseł partii rządzącej skomentował nadmierne wydatki Sejmu. Jan Warzecha z PIS powiedział Super Expressowi, że w obecnej sytuacji takie wydatki uważa za „science fiction”

Źródło: Se.pl, Onet,pl