Ten miękki, pochodzący z Włoch ser szybko podbił serca Polaków. Sprawdza się genialnie jako składnik słodkich deserów oraz kremów do tortów i innych ciast. Jednak jego regularne spożywanie nie pozostaje obojętne dla organizmu. Ser mascarpone, choć popularny, nie powinien zbyt często gościć w naszym jadłospisie. Sprawdźcie, dlaczego.
Wartości odżywcze sera mascarpone
Ser mascarpone uzyskuje się na skutek podgrzania i wymieszania śmietanki z sokiem z cytryny albo kwaskiem cytrynowym - tak wygląda proces jego powstawania w dużym skrócie. Zawiera on stosunkowo niewiele białka (4,6 g na 100 g), za to bardzo dużo tłuszczu (44,5 g na 100 g). Jego większość stanowią tłuszcze nasycone, które nie są dobre dla naszego zdrowia.
Mascarpone zawiera za to dużo wapnia i innych minerałów, w tym:
Zobacz także:
-
fosfor
-
sód
-
potas
-
żelazo
-
magnez
-
cynk
-
miedź
Znajdziecie w nim też niacynę, witaminy B1, B2, B6 i B12 oraz witaminę A, E i D.
Czy ser mascarpone może zaszkodzić?
Ze względu na wysoką zawartość tłuszczu, w tym tłuszczów nasyconych oraz cholesterolu, regularnie spożywany ser mascarpone może zwiększyć ryzyko chorób serca, a nawet cukrzycy. Produkt ten jest też bardzo kaloryczny (436 kcal/100 g), dlatego jedzenie go w nadmiarze prowadzi do tycia i w konsekwencji do nadwagi, a nawet otyłości.
Nie oznacza to, że trzeba z niego rezygnować całkowicie. Po prostu starajcie się go jeść niewiele i tylko raz na jakiś czas. Warto też wypróbować wersję „light” tego produktu, która zawiera odrobinę mniej tłuszczu.
Jak wykorzystać ser mascarpone w kuchni?
Trudno całkowicie odmówić sobie sera mascarpone - w końcu jest on kluczowym składnikiem klasycznych, smacznych deserów i ciast. Robi się z niego włoskie tiramisu, lody czy kremy do tortów. Możecie też dodać go do masy na sernik oraz wykorzystać do zrobienia słodkiego farszu do naleśników.
Mascarpone smakuje także w wersji wytrawnej. Używa się go do robienia tarty, zapiekanek warzywnych i dipów. Możecie skorzystać z niego zamiast śmietany do zabielenia i zagęszczenia sosu lub zupy.
