Gdy rozpoczyna się sezon na jedzenie tej rośliny, każdy chętnie ją przyrządza w kuchni. Można też z powodzeniem hodować ją w ogródku. Okazuje się jednak, że może ona wchodzić w niebezpieczne interakcje z lekami, a nawet wywoływać groźną chorobę. Wiedzieliście o tym? 

Przy tych chorobach uważajcie na bób

Bób jest rośliną strączkową i zawiera wiele witamin oraz mikroelementów niezbędnych dla zdrowia, m.in. żelazo, miedź, witaminę K i witaminy z grupy B. Znajduje się w nim także błonnik pokarmowy, który wspomaga pracę układu pokarmowego i ułatwia odchudzanie, ponieważ zapewnia uczucie sytości po posiłku.

Ponadto, bób jest też źródłem białka i poleca się go osobom stosującym dietę wegetariańską, wegańską i inne sposoby żywienia, w których ogranicza się mięso.

Zobacz także:

Jednak bób może być niebezpieczny w przypadku osób, które leczą się na niektóre choroby. Na przykład:

  • choroba Parkinsona - cierpiący na to schorzenie przyjmują lewodopę, czyli lek, który łagodzi objawy choroby. Jedzenie bobu może jednak zwiększyć stężenie tej substancji w organizmie, co może być niebezpieczne.

  • dna moczanowa - w bobie znajdują się puryny, które powodują wzmożoną produkcję kwasu moczowego, dlatego osoby chorujące na dnę moczanową, a także kamicę nerkową, nie powinny jeść tego warzywa.

  • cukrzyca - jedzenie bobu przy cukrzycy jest niewskazane ze względu na jego wysoki indeks glikemiczny po ugotowaniu.

Fawizm, czyli choroba bobowa

Dość niezwykłą jednostką chorobową jest fawizm, nazywany także chorobą bobową. Jest to choroba genetyczna, która może prowadzić do anemii. Czasami jednak do rozwoju fawizmu dochodzi na skutek zjedzenia bobu w przypadku osób, u których występuje mutacja genowa wywołująca tę chorobę.

Objawy fawizmu to m.in. żółtaczka, bóle brzucha, zmęczenie, ciemne zabarwienie oczu, gorączka czy wymioty. Choroba ta częściej dotyka mężczyzn, a do rozpoznania dochodzi w wyniku przeprowadzenia badań genetycznych.

Źródło: o2.pl, poradnikzdrowie.pl