Sezon urlopowy i wakacyjny trwa w najlepsze. Część Polaków właśnie byczy się na plażach, inni dopiero planują swoje wczasy. Wśród najpopularniejszych miejsc podróży jak zwykle królują polskie nadmorskie miejscowości z plażami, świeżymi rybami i słonecznym żarem lejącym się z nieba.

Władysławowo, Jastarnia, Międzyzdroje, Łeba czy Darłowo – niezależnie od tego, gdzie pojedziecie na wakacje, wszędzie tam oprócz atrakcji w postaci opalania się na piasku i pluskania w wodzie, czekać na was będzie oferta lokalnych barów, smażalni i restauracji.

Nic więc w tym dziwnego, że większość z wczasowiczów ulegnie pokusie i przekroczy próg takiego przybytku w poszukiwaniu idealnie wysmażonej bałtyckiej ryby. Często niestety takie wizyty kończą się jednym wielkim rozczarowaniem. Jak tego uniknąć i wybrać najlepszą knajpę z bałtycką rybą?

Dlaczego tak trudno znaleźć tanią i dobrą smażalnię ryb nad Bałtykiem?

Albo rybka, albo akwarium – głosi stare polskie powiedzenie. Jak ulał pasuje ono do tego, z jakim dylematem muszą się zmierzyć klienci nadmorskich smażalni ryb. Niestety wybór lokali i ich oferty można sprowadzić w większości wypadków do takiej konstatacji – albo zapłacicie za rybę słono, albo zapomnijcie o jakościowym obiedzie nad morzem.

Zobacz także:

Co prawda łowcy wakacyjnych okazji chwalą się w ostatnim czasie chętnie świetnymi, ale trochę mniej popularnymi lokalami, w których zjedzenie obiadu nie zrujnuje rodzinnego budżetu. Cóż, takie miejsca należą do rzadkości. Dużo częściej można spotkać knajpy drogie lub takie, które sprzedają mrożonego dorsza atlantyckiego jako świeżego dorsza z Bałtyku

Jak wybrać dobrą smażalnię ryb nad Bałtykiem?

Nie dajcie się nabić w butelkę! Przedstawiamy wam krótki poradnik, w którym opisujemy specjalnie dla was, jak wybrać najlepsze miejsce na zjedzenie smacznej smażonej ryby nad Bałtykiem.

  • W pierwszej kolejność sprawdźcie menu – jeśli znajdują się w nim wyłącznie bałtyckie gatunki, takie jak dorsz, flądra, sandacz czy torbut, warto zastanowić się nad zjedzeniem obiadu w takiej smażalni
  • Unikajcie knajp z takimi rybami w karcie jak sola, halibut, morszczuk, mintaj, miruna – albo nie były one złowione w Bałtyku, albo zostały wcześniej zamrożone
  • Zwracajcie uwagę na ceny – nie należy oczekiwać cudów. Porcja świeżej ryby za mniej niż kilkanaście zł to marzenie ściętej głowy. Niestety realia rynkowe nie pozwalają na zaoferowanie klientom świeżej, bałtyckiej ryby za niezbyt wygórowaną kwotę
  • Wybierajcie smażalnie z jasnymi zasadami płatności – często ceny za rybę podane są w przeliczeniu na 100 g produktu. Uważajcie, by potem nie zrobić „wielkich oczu” podczas płatności!
  • Dobrą smażalnię poznacie po zapachu – pod żadnym pozorem nie powinno w niej brzydko pachnąć przepalonym olejem do smażenia!