Znowu zostało wam jedzenie po świętach? Nie wyrzucajcie go. Możecie podzielić się nim z potrzebującymi lub je zamrozić. Co zrobić z dzwonkami smażonego karpia w panierce? Przeczytajcie.

Jak zamrozić karpia po świętach?

Mimo najszczerszych chęci, większości z nas co roku przytrafia się zapewne ta sama historia. Zrobiliście za dużo jedzenia, które zalega po świętach w lodowce? Nie wyrzucajcie go jednak do kosza. W obliczu głodu, jaki panuje na świecie, byłoby to zwykłym marnotrawstwem. Co zatem zrobić z resztkami usmażonego karpia? Możecie go zamrozić. Jak się do tego zabrać?

Karp to nieodłączny element na każdym świątecznym sole. Zwykle podajemy go w formie smażonej, ale przygotowujemy go też pieczonego, w śmietanie oraz w galarecie. Co zrobić z pozostałościami smażonego karpia w panierce? Zamroźcie go, ale pamiętajcie, aby na początku pozbyć się z niego panierki.

Teraz weźcie folię aluminiową i owińcie nią każdy kawałek karpia a następnie umieśćcie go w zamrażarce. Po zamrożeniu ryby, możecie przełożyć ją w folii do jednego pojemnika, który jest przeznaczony do trzymania w niskiej temperaturze. Tak przygotowany karp może spędzić w waszej zamrażarce nawet około sześciu miesięcy.

Zobacz także:

Co zrobić z jedzeniem, które zostało po świętach?

Jeżeli nie chcecie już jeść świątecznych dań, możecie je przekazać potrzebującym. Jeśli macie pewność, że wasze potrawy są jeszcze świeże i nadają się do spożycia, wystarczy że zaniesiecie je do lodówek społecznych i jadłodzielni. Pamiętajcie jednak, aby nie przekazywać do takich miejsc produktów spleśniałych i przeterminowanych. O czym jeszcze należy pamiętać?

- Poza tym powinny być to produkty szczelnie zapakowane. Jeśli nie zostały zapakowane fabrycznie przez producenta, ponieważ zostały przygotowane przez nas samodzielnie, przyda się dokładny opis tego, co jest w środku, by nikt nie poczuł się później zaskoczony czy rozczarowany, a także data przygotowania tej potrawy. W jadłodzielniach oraz lodówkach społecznych możemy zostawić także produkty, które przekroczyły datę minimalnej trwałości, czyli te z opisem «najlepiej spożyć przed», ale nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia komunikowanego hasłem o treści «najlepiej spożyć do» - powiedziała Agnieszka Laskowska z Foodsharing Łódź.

Jak pokazują statystyki, każdego roku w Polsce do kosza trafia prawie 5 mln ton żywności. Najwięcej jedzenia marnujemy właśnie w okresie świątecznym. Warto zacząć temu przeciwdziałać.

Źródło: businessinsider.com.pl, msn.com.pl