Nie ma to jak kapusta kiszona własnej roboty. Przygotowana we własnym zakresie kiszonka to pewność składników i świeżości.

Robiąc kapustę kiszoną czy to w słoiczkach, czy to w beczkach, z grubsza można kontrolować proces kiszenia.

Kontrolowane psucie

Gorzej jest za to w przypadku kapusty zakupionej na targowisku czy w sklepie. Co prawda, zwykle na paczkach widnieją daty ważności, ale to może nie wystarczyć.

Kiszenie kapusty to nic innego jak tak naprawdę kontrolowany proces… psucia kapusty z udziałem kwasu mlekowego.

Zobacz także:

Niewielkie odstępstwa od norm higieny, bezpieczeństwa czy składników spowodują, że kapusta może szybko się zepsuć.

Wystarczy nieszczelnie zamknięte opakowanie z kapustą, niedokręcony słoiczek i nieszczęście gotowe.

Kiszona a kwaszona

Jak odróżnić zepsutą kapustę od kapusty zdrowej, świeżej? Wbrew pozorom, to zadanie wcale nie jest takie proste.

Jak już wspomnieliśmy, sama fermentacja jest w przybliżeniu czymś w rodzaju kontrolowanego psucia. Dlatego też różnice w zapachu i wyglądzie, mogą być trudne do wychwycenia.

Ponadto, w rachubę wchodzi jeszcze jedna kwestia. Niektórzy nieuczciwi producenci kapusty, dopuszczają się dodawania do niej octu.

Kwaszenie kapusty octem nie ma nic wspólnego z powolnym kiszeniem z udziałem kwasu mlekowego. 

Zamiast odpowiedniej jakości i smaku, można w ten sposób zaburzyć właściwości kapusty, która łatwiej może ulec zepsuciu.

Dlatego też podczas zakupu kapusty kiszonej, koniecznie skontrolujcie skład produktu na opakowaniu lub zapytajcie o niego sprzedawcę.

Kapusta w lodówce

Swoje robi także przechowywanie kapusty. Tradycyjnie, kiszonkę powinno dociskać się jakimś cięższym talerzykiem lub spodkiem.

Po co? Taki „obciążnik” pozwala na wydobycie się do góry soku, a raczej solanki, który zabezpiecza ukiszoną kapustę przed zepsuciem.

Taką kapustę należy przechowywać w lodówce.  Jak długo? To zależy od tego, kiedy kapusta była zakiszona.

Co jednak, jeśli macie wątpliwości co do wyglądu i zapachu kapusty? Dodać taki składnik do bigosu, czy lepiej sobie to odpuścić?

Jak spieniony szampon

Przyjrzyjcie się dokładnie barwie swojej kapusty. Przede wszystkim - nie powinna mieć szarego, niezdrowego wyglądu.

Po drugie - sprawdźcie dokładnie jej zapach. Jeśli jest inny, niż aromat tradycyjny dla zakiszonej kapusty, to oznaka, że coś jest nie tak.

Kapusta nie powinna okropnie cuchnąć. Najważniejsze jest jednak co innego. Chodzi o podchodzący do góry kwas.

Mówimy to o tym samym soku-solance, co we wcześniej. Jeśli jednak kwas zaczyna podchodzić na boki opakowania lub słoika i pojawiają się na nim bąbelki, kapusta jest nieświeża.

Taki wygląd w pewnym sensie może przypominać spieniony szampon. To najbardziej ewidentny dowód na to, że kapusta nadaje się tylko do wyrzucenia.