Kiszenie ogórków to letnia tradycja wielu pań domu. Niedrogie, świeże ogórki, na które właśnie przypada najlepszy sezon, są masowo pakowane do słoików i konserwowane na zimę. Chociaż istnieje wiele przepisów na ogórki kiszone, a niektóre są wyjątkowo finezyjne (np. ogórki z curry), nie tylko przepis decyduje o tym, czy weki dobrze wyjdą.

Pleśń na ogórkach kiszonych - jak jej uniknąć?

Bardzo istotne jest dokładne przykrycie warzyw wodą, aby żaden ogórek nie wystawał ponad powierzchnię płynu. Zalewa do ogórków nie powinna być także zbyt słona: docelowo powinna zawierać około 8 procent soli na całą porcję. Jeżeli zamierzacie długo przechowywać ogórki w piwnicy i chcecie, żeby jak najdłużej zachowały kruchość i smak, dodajcie także do zalewy trochę cukru, który pomoże zakonserwować je na dłużej.

Wszystkie ogórki w słoiku powinny być jednej odmiany. Najlepsi kucharze polecają gatunki Julian, Śremski, Śremianin czy Octopus. Aby ogórki zachowały świeżość na długo, warto też przed ukiszeniem wrzucić je na chwilę do zimnej wody.

Oczywiście, wszystkie słoiki i zakrętki powinny być idealnie czyste i wyparzone. Zużyte, lekko powyginane wieczka mogą sprawić, że ogórki nie będą szczelnie zamknięte, a co za tym idzie - dostanie się do nich pleśń.

Zobacz także:

Czy to na pewno pleśń?

Jeśli zauważyliście biały nalot na ogórkach, to jeszcze niekoniecznie musi znaczyć, że są one spleśniałe. Może to być np. kożuch fermentacyjny, który jest zupełnie normalnym zjawiskiem podczas kiszenia. Nie stanowi on żadnego zagrożenia dla zdrowia, a ogórki z takim kożuchem można bezpiecznie zjeść. Jak go odróżnić od pleśni, żeby nie wyrzucić dobrych kiszonek bez powodu?

Kożuch fermentacyjny jest biały i jednolity w swoim kolorze, a pojawia się w dość równomiernej warstwie. Pleśń zaczyna pojawiać się punktowo i często ma przebarwienia w szarym, niebieskim lub zielonym kolorze. Jest też znacznie grubsza i bardziej „włochata” od kożucha.

Źródło: haps.pl