Buraki to jedne z najzdrowszych warzyw. To bogate źródło kwasu foliowego, witamin B6, B12, A i C, a także żelaza, magnezu oraz wapnia. Warzywo to nie tylko świetnie smakuje i jest tanie, ale też skrywa w sobie wiele prozdrowotnych właściwości – wspomaga odporność, zmniejsza dyskomfort związany z menopauzą, pomaga w produkcji czerwonych krwinek oraz poprawia ogólną wydolność organizmu. Niestety, obieranie i krojenie buraków może nam zafarbować dłonie. Jak tego uniknąć?

Jak nie pobrudzić rąk przy krojeniu buraków?

Buraki zawierają silne barwniki o nazwie betacyjany. To właśnie one odpowiadają za intensywny kolor soku z buraka. Są one oczywiście korzystne, ponieważ są przeciwutleniaczami, które mają antyrakotwórcze działanie, ale mogą też bardzo mocno zafarbować nasze dłonie.

Czy da się jakoś temu zaradzić? Oczywiście.

Wystarczy, że:

Zobacz także:

  1. Założycie do krojenia gumowe rękawiczki, dzięki którym wasza skóra nie będzie miała kontaktu z warzywami.
  2. Wykorzystacie do krojenia krajalnicę.
  3. Bardzo delikatnie odkręcicie kran i będziecie obierać surowe buraki pod bieżącą (letnią) wodą.

Co zrobić, jeśli już niechcący zabarwimy dłonie?

Na to też jest kilka skutecznych sposobów.

  1. Włóżcie dłonie do soku z cytryny lub kiszonej kapusty. Jeśli zabarwienia na waszych dłoniach są niewielkie, możecie potrzeć je plastrem świeżego ogórka lub cytryny. Oba te produkty mają właściwości rozjaśniające.
  2. Przygotujcie roztwór z wody utlenionej, soku z cytryny i wody. Włóżcie dłonie w tę miksturę na ok. 15 minut, co jakiś czas szorując zabarwione miejsca. Na koniec umyjcie dokładnie dłonie z mydłem i nałóżcie na nie krem, który je odżywi.
  3. Mikstura z kwasku cytrynowego i sody oczyszczonej. Oba te składniki mają właściwości wybielające. Natrzyjcie nimi dłonie i chwilę odczekajcie. Zabarwienia powinny po jakimś czasie zniknąć.

Jak wykorzystać buraki w kuchni?

Istnieje wiele ciekawych pomysłów na wykorzystanie buraków.

Możecie zrobić z nich:

Jak ugotować buraki, żeby zachowały piękny, ciemny kolor? Przeczytajcie.

Żródło: mowimyjak.se.pl, zzyciamamykosmetyczki.blogspot.com, bee.pl