Wprowadzony na początku roku podatek cukrowy jest opłatą, którą Polacy odczuli szczególnie mocno. Podczas gdy część podatków wprowadza się w taki sposób, że ich obecność nie jest (przynajmniej na początku) bardzo odczuwalna, podatek cukrowy już od pierwszego dnia obowiązywania wzbudzał duże kontrowersje.

Podatek cukrowy w Polsce

Przypomnijmy – od 1 stycznia 2021 roku obowiązuje podatek cukrowy, który w swoich założeniach ma zachęcić Polaków do rezygnowania ze słodzonych napojów i wybierania zdrowszych alternatyw. Choć idea przyświecająca temu pomysłowi jest bardzo słuszna, Polacy od początku zwracają uwagę, że wiele wskazuje na to, iż podatek ma głównie podreperować budżet, a nie polepszyć zdrowie rodaków. Skąd to przeświadczenie?

Krytycy nowego podatku szybko zauważyli, że opodatkowane są nie tylko napoje słodzone cukrem, ale także słodzikami – tak zwane „napoje zero”, które nie zawierają w ogóle kalorii. Te jednak przez nałożenie podatku stały się nawet droższe od soków przez zawartość kofeiny (dotyczy to m.in. Coca-Coli). Przypomnijmy, jak naliczany jest podatek:

  • 50 gr za 5 g lub mniej cukru lub innej substancji słodzącej na 100 ml napoju – opłata stała
  • 5 gr za każdy gram cukru, gdy zawartość cukru i substancji słodzących przekracza 5 g na 100 ml napoju w przeliczeniu na litr – opłata zmienna.

Zyski z podatku cukrowego

Tym, co pozwala sądzić iż rząd bardziej liczy na zwiększenie wpływów do budżetu niż podreperowanie zdrowia Polaków jest fakt, że od razu po wprowadzeniu podatku ogłoszono przewidywaną kwotę osiągniętą z podatku. Rządzący twierdzą, że dzięki podatkowi cukrowemu do budżetu państwa rocznie wpłyną dodatkowe 3 miliardy złotych. Czy jest to możliwe?

Zobacz także:

Ekonomiści na podstawie wpływów z podatku w styczniu wyliczyli, że gdyby w pozostałych miesiącach tego roku Polacy wydawali podobne kwoty na słodkie napoje, to przychody z tytułu podatku cukrowego wynosiłyby rocznie 911,52 mln złotych. To trzy razy mniej, niż przewiduje rząd!

Przewidywania rządu zakładały, że w styczniu zysk z podatku cukrowego wyniesie 250 milionów złotych, jednak do budżetu wpłynęło zaledwie 76 milionów.

Jednak specjaliści przypominają, że dopiero miesiące letnie pokażą, czy Polacy rzeczywiście zrezygnowali ze słodzonych napojów. To właśnie latem spożycie soków i słodkich, gazowanych napojów jest najwyższe.