
Gdy osoby z pierwszych stron gazet zaczynają narzekać na drożyznę, to znaczy, że jest się czym niepokoić. Dopiero co Jarosław Kaczyński mówił, że też „złorzeczy w sklepach na wysokie ceny", a dziś kolejni znani ludzie opowiadają, jak bardzo martwią ich coraz droższe zakupy.
Krzysztof Cugowski nie ma czasu rozmawiać o inflacji, bo tak intensywnie pracuje żeby dorobić do niskiej emerytury, a Grażyna Wolszczak obawia się, co przyniesie „Polski Ład”. Aktorka zwierzyła się „Faktowi” ze swoich finansowych rozterek.
Grażyna Wolszczak odczuwa drożyznę
Aktorka, podobnie jak my wszyscy, widzi jak szybko zmieniają się ceny w sklepach. Jak wysokie to są wzrosty stwierdza obserwując reakcje swojego partnera, Cezarego Harasimowicza, bo to on w domu zajmuje się codzienną aprowizacją:
- Co prawda, na co dzień nie robię zakupów, robi je Czarek, ale za każdym razem, kiedy wraca z zakupów, ma oczy wielkie jak spodki i wzdycha, jakie wszystkiego jest drogie.
Ponieważ eksperci alarmują, że będzie jeszcze gorzej, aktorka z troską myśli o rodzinach, które są w gorszej niż ona sytuacji finansowej i nie użala się nad sobą:
- Trzeba się więc cieszyć, że dajemy sobie radę.
„Polski Ład” jeszcze utrudni życie i prowadzenie firmy
Martwią ją jednak zmiany podatkowe, które ma przynieść „Polski Ład”. Jak przewidują eksperci, będzie się to wiązało z większymi obciążeniami podatkowymi. 63-latka prowadzi działalność gospodarczą, a w zeszłym roku otworzyła Teatr Garnizon Sztuki, ma więc o czym myśleć:
- Walczymy dzielnie, bo jesteśmy prywatnym teatrem bez ministerialnej, ani samorządowej stałej dotacji. Ale robimy świetne spektakle, widzowie wychodzą od nas zachwyceni, a to dodaje energii i entuzjazmu do działania. Bez tego entuzjazmu, bez misji, bez wiary, że to, co robimy, jest potrzebne, nasze zmagania z covidową rzeczywistością nie miałyby żadnego sensu.
Aktorka czeka obecnie na więcej informacji od księgowej, która ostatecznie ma jej doradzić, jaką przyjmie formę rozliczeń podatkowych.
- Skoro nie mamy wpływu na czekające nas zmiany w podatkach, to co zrobić? Trzeba płakać i płacić.
Źródło: Fakt.pl