Około 3 tys. sklepów w ponad 1 tys. miejscowości. Te liczby naprawdę robią wrażenie. Biedronka to krajowy potentat w zakresie sprzedaży.

Zakupy w Biedronce robicie codziennie. Jednak mało kto z klientów tak naprawdę wnika w to, jak zautomatyzowany jest system sprzedaży w sieci należącej do spółki Jeronimo Martins.

Systemy informatyczne Biedronki to doprawdy skomplikowane narzędzie rodem z przyszłości. Obsługują je zwykle świetnie wykwalifikowani pracownicy.

Najpierw piwo, teraz wino

Jednak nawet lidera wśród sprzedaży detalicznej w kraju mogą spotkać problemy z oprogramowaniem.

Zobacz także:

Nieobce wielkim sieciom spożywczym są także i poważne błędy ludzkie. I taki właśnie przydarzył się w sklepach należących do portugalskiego koncernu.

Całą sytuację można skwitować dwoma słowami: niezaplanowana promocja. Taka wpadka znów miała miejsce w sieci sklepów.

Po wcześniejszej gigantycznej pomyłce cenowej z piwem Harnaś (14 groszy za puszkę…), 2 lutego w systemach informatycznych znów zaistniał poważny błąd przy określaniu ceny produktu.

„Tanie” wino

Przedmiotem zainteresowania było wino Fresco Frizzante Fragola (butelka 0,75 l). Słodkie, półmusujące, z intensywnym aromatem – zwykle wyceniane  na 10,99 zł.

Przez pewien czas cena wina uległa zmianie. I to drastycznej. Butelkę tego trunku można było nabyć w cenie 1,99 zł!

Klienci na widok takiej ceny musieli przecierać oczy ze zdziwienia. Towar znikał z półek w błyskawicznym tempie.

Sieć sklepów Biedronka początkowo nie zarejestrowała wpadki. Klienci sieci zdążyli zaprezentować swoje łupy w internecie.

Kosztowna wpadka

To szybko zwróciło uwagę pracowników Biedronki. Awaria została usunięta, ale amatorzy bąbelków zdążyli wykupić ze sklepów całe kartony różowego wina.

Niespodzianka dla fanów procentowych napojów, nie trwała zbyt długo. Jednak z pewnością sprzedaż wina poniżej rynkowej ceny, będzie miała wyraźne odbicie w tabelkach księgowych sieci.

Szacuje się, że cenowa pomyłka będzie kosztowała Biedronkę nawet setki tysięcy złotych w skali całego kraju.