Magda Gessler nie przestaje schodzić z czołówek gazet i portali internetowych. Charyzmatyczna showmanka TVN-u ostatnio nie przestaje szokować swoich fanów. Pisaliśmy niedawno o tym ile Magda żąda za swoje przetwory. Nie tylko nam opadła szczęka.
Ceny w Delikatesach "U Fukiera" sprawdzicie TUTAJ.

Prowadząca „Kuchennych rewolucji” z przytupem weszła w biznes „delikatesowy” i od pewnego czasu sprzedaje swoje wyroby w słoiczkach i nie tylko swoim fanom.
Wszystko to ma swoje źródło oczywiście w pandemii koronawirusa i obostrzeniach. Restauratorka w ten sposób próbuje ratować swoje restauracje, które cierpią na brak gości.

Ostatnio Magda dołączyła do swojego menu słoiczki ajwaru. Pod tą nazwą zwykle kryje się pasta z papryki, bakłażanów i czosnku. Ten dodatek do mięs i różnego rodzaju innych dań to stały element kuchni bałkańskiej.

Afera ajwarowa

Jesteśmy przekonani, że znawczyni światowych kulinariów powinna akurat o tym wiedzieć. Tymczasem na profilu Gessler zobaczyć mogliśmy pewien nietypowy wpis.
Magda oświadczyła bowiem, że właśnie przygotowuje dla swoich klientów ajwar z pomidorów! Spójrzcie sami:

Zobacz także:

Na komentarze przytomnych użytkowników Facebooka nie trzeba było długo czekać.
Fani od razu zwrócili restauratorce uwagę, że do tego typu dania powinno używać się przede wszystkim papryki i bakłażanów. Względnie kabaczków…

Jakby tego mało, facebookowiczom nie spodobało się, że pani Magda znów nie spięła swoich bujnych loków w kok podczas gotowania.
Pani Magdo, prosimy o przestrzeganie odpowiednich standardów w swojej kuchni!
Pozostaje jeszcze pytanie, skąd wziął się ten ajwarowy błąd?

Drożyzna u Fukiera

Być może Gessler pomyliła po prostu bałkańskie pasty. Serbski czy chorwacki ajwar robi się bez użycia pomidorów. Inaczej sprawa wygląda za to w przypadku lutenicy czy pindżuru – to inne pasty popularne zwłaszcza w Bułgarii i Macedonii, które pomidory zawierają.

Na koniec zajrzyjmy do internetowego sklepu Magdy Gessler. Delikatesy „U Fukiera” oferują osobliwy ajwar z pomidorów w słoiczkach o pojemności 235 ml za 21 zł.
Skusilibyście się na taki dodatek do mięs i serów?