Europosłanka Sylwia Spurek ma bardzo jasne stanowisko wobec jedzenia mięsa i produktów odzwierzęcych. Wiedzą o tym doskonale jej najbliżsi współpracownicy, od których wymaga podobnego podejścia.

Dziennikarze „Newsweeka” skontaktowali się z kilkoma osobami, które były zatrudnione w biurze europosłanki. Z ich słów wynika, że współpraca ze Spurek była wyjątkowo trudna, ponieważ nie akceptuje ona faktu, że ktokolwiek mógłby jeść w jej towarzystwie mięso lub inne produkty pochodzenia zwierzęcego.

„Odchodzą znerwicowani”

Jak wynika ze słów anonimowych rozmówców, współpraca z europosłanką jest bardzo trudna i mało kto wytrzymuje w pracy dłużej niż pół roku.

Odchodzą znerwicowani - czytamy w artykule.

Spurek jest zadeklarowaną weganką i podobnego podejścia – przynajmniej w biurze – wymaga od swoich współpracowników. Kiedy pewnego dnia jeden z jej podwładnych przyniósł do pracy kanapki z jajkiem, musiał się liczyć z bardzo ostrym komentarzem.

Zobacz także:

Pracownicy opowiadają o zakazie jedzenia kanapek z jajkiem - podaje „Newsweek".

Jak skomentowała ten fakt Spurek?

Może jestem po prostu wymagająca? Najwięcej wymagam od siebie i za wszystko ponoszę osobistą odpowiedzialność - powiedziała.

Spurek przyznaje, że w życiu prywatnym nie wyobraża sobie sytuacji, by ktoś, kto wybiera się z nią na kolację, miałby spożyć w jej towarzystwie mięso.

Jako pracodawczyni nie mam prawa pytać o to, czy ktoś je zwierzęta. Natomiast jeśli ktoś umawia się ze mną na kolację i pyta, czy nie będzie mi przeszkadzało, gdy zamówi steka, to odpowiadam, że owszem, będzie. Nie mogę dawać takiej osobie komfortu, że zadawaniem cierpienia zwierzętom dla własnych zachcianek jest ok – podsumowała.

Sylwia Spurek chce zakazu łowiectwa i wędkarstwa

We wrześniu europosłanka przedstawiła założenia swojej „Nowej Piątki dla Zwierząt". Jednym z postulatów ma być całkowity zakaz łowiectwa i wędkarstwa, który miałby wejść w życie w ciągu dwóch lat. Europosłanka Lewicy chce też, żeby w 2023 roku został ustanowiony całkowity zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach i delfinariach.

Spurek chce też:

  • wprowadzenia zakazu otwierania nowych hodowli zwierząt (2025 rok)
  • zakazu badań z wykorzystaniem zwierząt (2030 r.)
  • całkowitego zakazu hodowli zwierząt (2040 rok)

Spurek wyszła także niedawno z pomysłem zakazu reklamowania mięsa, mleka i nabiału.

Popieracie jej poglądy?

Źródło: Newsweek