Kiedy głowę mamy zajętą codziennymi zmartwieniami lub zagadamy się z przyjacielem, w roztargnieniu zdarza się zapomnieć o różnych sprawach. W końcu każdemu zdarzyło się na przykład wyjść z domu bez portfela. Niektórzy są tak zamyśleni, że przyjeżdżają do pracy samochodem, a wracają tramwajem!

Zwykle takie roztargnienie nie ma większych konsekwencji, jednak zdarza się, że prowadzi ono do nieprzyjemnych sytuacji. Tak właśnie było w przypadku klientki sklepu Biedronka w Bielsku-Białej. 

„Kradzież” siatki w Biedronce w Bielsku-Białej

Sytuacja została opisana na Facebooku przez dr Annę Brończyk-Puzoń, dietetyczkę z Bielska-Białej. Kobieta tak jak zwykle, wybrała się z synem na zakupy do Biedronki. Wyłożyła na taśmę zakupy o wartości 200 złotych, zapłaciła i w momencie, gdy odchodziła od kasy podszedł do niej ochroniarz. Wylegitymował się o poinformował kobietę, że właśnie dokonała kradzieży i ma udać się z nim na zaplecze sklepu.

Zobacz także:

Okazało się, że klientka płacąc za zakupy zapomniała o skasowaniu reklamówki za 3,99 zł. Ochroniarz widząc to oskarżył kobietę o kradzież siatki. Ta natychmiast przeprosiła i chciała zapłacić, jednak mężczyzna pozostał nieugięty. 

„Potraktowali mnie jak bandytę”

Mieszkanka Bielska-Białej czekała ze swoim małym synem na zapleczu sklepu na przyjazd policji. Pisze, że była bardzo zestresowana - do tego stopnia, że się rozpłakała, co nie pozostało bez wpływu na jej syna. Podobno dziecko nadal jest jeszcze wystraszone.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce wykazali się wyrozumiałością i zrozumieli, że do zdarzenia doszło w wyniku roztargnienia. Jednak nie skończyło się tylko na pouczeniu - kobieta dostała mandat w wysokości 20 zł za „kradzież towaru”. Policjanci wytłumaczyli, że skoro zostali wezwani do kradzieży, to muszą wystawić mandat.

Dietetyczka jest bardzo rozgoryczona całą sytuacją. Napisała, że poczuła się potraktowana jak bandytka i ma żal do sieci Biedronka, że w ogóle musiało dojść do takiej sytuacji. Przedstawiciele sklepu odpierają zarzuty mówiąc, że korzysta z usług zewnętrznej firmy ochroniarskiej, a zaistniała sytuacja jest typowym postępowaniem w przypadku wykrycia przez ochronę przejścia przez linię kas bez zapłacenia za zakupy. 

Źródło: Dr Anna Brończyk-Puzoń Dietetyk/Facebook