Projektantka-celebrytka Dorota Szelągowska nieczęsto dzieli się z publiką informacjami na temat swojej diety czy ulubionych dań. Skupia się raczej na swojej pracy, dlatego każda wzmianka ze strony Szelągowskiej na temat odchudzania cieszy się dużym zainteresowaniem. Niedawno celebrytka wyjawiła w rozmowie z Plotkiem informacje o swojej metamorfozie i walce z uzależnieniem. 

Dorota Szelągowska walczy z nałogiem 

Gwiazdy i celebryci chwalący się zrzuceniem kilogramów i ogólną zmianą swojego wyglądu najczęściej opowiadają o tym, że największym wyzwaniem było odstawienie ulubionych produktów, na przykład słodyczy czy fast-foodów. Jednym słowem - trudno jest odmówić sobie jedzenia. 

Inaczej jest jednak w przypadku Doroty Szelągowskiej. W rozmowie z Plotkiem, zamiast na jedzeniu, skupiła się raczej na walce z nałogiem, który jest dla niej jednym z celów trwającej metamorfozy.

Zobacz także:

Niewielu pewnie bowiem wie, że Szelągowska jest uzależniona od papierosów. W jednym z wywiadów przyznała, że pali od 13-14 roku życia i potrafi wypalić nawet dwie paczki papierosów w ciągu jednego dnia. Podobno nałóg pomaga jej skupić się na pracy. 

Możliwe jednak, że już niedługo Szelągowska całkowicie rzuci palenie. Zmotywowały ją do tego regularne treningi:

– To dużo lepsze uzależnienie. Nawet podjęłam taką decyzję, że rzucę palenie do końca do roku, więc naprawdę jest ekstra – powiedziała  w rozmowie z Plotkiem. 

Treningi i dieta Doroty Szelągowskiej

Przy okazji rozpoczęcia kolejnego sezonu „Totalnych remontów Szelągowskiej”, projektantka udzieliła wywiadu portalowi Plotek. Reporter zwrócił uwagę na smukłą sylwetkę celebrytki, a ta pochwaliła się, że zawdzięcza ją przede wszystkim intensywnym treningom na siłowni i diecie, prowadzonej pod okiem trenera:

– Rzeczywiście nienawidziłam zawsze ćwiczeń i wszelkiego sportu. Gardziłam tym. I chyba pierwszy raz się za to wzięłam, nie dlatego, żeby coś zmienić, tylko dlatego, żeby o siebie zadbać. I to chyba przynosi efekty. Bo co innego jest w tym, jak się siebie akceptuje. Bardzo często ludzie myślą, że jak się siebie akceptuje, to trzeba siedzieć na kanapie i tyć. Natomiast można siebie akceptować i można chcieć lepiej wyglądać i można chcieć coś dla siebie zrobić z czułością i miłością i jest fajnie – mówi Dorota Szelągowska w rozmowie z Plotkiem. 

Dodaje, że odkąd ćwiczy z trenerem, który dodatkowo pilnuje jej diety, teraz jej głównym zmartwieniem jest to, czy w jej diecie znajduje się odpowiednio dużo białka. I, jak podkreśla, „bardzo jej to odpowiada”. 

Źródło: plotek.pl, pudelek.pl