Donatan i Cleo to duet, który od lat wspólnie działa w branży muzycznej. Sławę zyskali w 2013 roku. To właśnie wtedy cała Polska usłyszała pierwszy stworzony przez nich utwór „My Słowianie”. Przyjaźń i współpraca muzyków trwa do dziś. 

Prezent mikołajkowy dla Cleo

Z racji, że Donatan uwielbia obdarowywać bliskie mu osoby postanowił zrobić swojej przyjaciółce niemały prezent mikołajkowy. Muzyk kupił piosenkarce… czarno-złotego mercedesa.

„W tym trudnym roku postanowiłem podarować CLEO pięknego, nowego Mercedesa GLE Coupe. Mam niewielu przyjaciół, ale samych prawdziwych i nic nie sprawia mi takiej przyjemności jak to, że mogę widzieć ich radość” – czytamy na Facebooku artysty.

Piosenkarka była bardzo zaskoczona, ale jednocześnie podekscytowana i zadowolona z otrzymanego prezentu. Nie kryjąc wzruszenia postanowiła podzielić się tą nowiną ze swoimi fanami.

„Dostałam przepiękny prezent od Don'a! Nowy Mercedes GLE Coupe w czerni i złocie!!! To moje pierwsze osobowe auto, jestem podekscytowana! Musze się rozjeździć na nowo” – czytamy na Facebooku piosenkarki.

Donatan ostro skomentował polską branżę artystyczną

Oczywiście nie zabrakło osób, które skrytykowały zachowanie i rozrzutność Donatana. Bowiem zamknięte kluby, teatry, kina oraz zakazy zgromadzeń wywołane pandemią sprawiły, że w ostatnich miesiącach polscy artyści wprost mówili o braku pieniędzy potrzebnych im do życia. Nie starczało nawet na jedzenie.

Zobacz także:

Zachowanie Donatana nie mogło więc zostać przemilczane. Niektórzy stwierdzili, że to nie czas i miejsce na pokazówkę. W końcu cała branża muzyczna leży i kwiczy. Zarzucili muzykowi również, że samochód został kupiony za publiczne pieniądze. Donatan nie wytrzymał.

„Prawda jest taka że niegospodarność, zazdrość, nałogi i nadmuchane ego doprowadziło do tej sytuacji. Wcale mi nie żal większości tych, którzy w weekend koncertowy potrafili zarabiać kilka-kilkanaście tysięcy, a resztę tygodnia trzeźwieć i siedzieć na dupie nie podejmując żadnej innej pracy” – komentuje muzyk na swoim Facebooku.

Muzyk zarabia nie tylko na koncertach

Okazuje się, że Donatan nie żyje tylko z muzyki, a wszystko co dzisiaj ma i na co może sobie pozwolić to efekt jego bardzo ciężkiej pracy. Nigdy nie ograniczał się tylko do grania koncertów, a przede wszystkim starał się nie żyć jak bogacz, kiedy nie było go na to stać.

„Ja założyłem firmę, jedną, drugą, kolejną bo chciałem i umiałem pracować lepiej niż "bohema artystyczna". Dziś ten post, ten Mercedes i frustracja branży jest efektem tego, jak zaplanowali swoje życie. To nie pandemia Was zgubiła tylko niegospodarność, lenistwo i krótkowzroczność” – dodaje.

A wy co o tym myślicie?