Silny zapach gotujących się jajek kojarzy się nie tylko z przygotowywaniem pisanek na wielkanocną święconkę.

Problem z nieładnie pachnącymi jajkami pojawia się także i z rana, kiedy podczas typowej porannej krzątaniny szykujecie sobie śniadanie.

Uboczny efekt gotowania jaj

Nic tak nie wpływa na humor człowieka przed całym, trudnym dniem pełnym w obowiązki jak zapachy otaczające go kilka minut po przebudzeniu.

Jak to bywa z wieloma nieprzyjemnymi naturalnymi woniami, także i smród, będący efektem gotowania jajek także ma swoje źródło w siarce.

Zobacz także:

To właśnie ten pierwiastek, a także wodór i żelazo wydzielają się do atmosfery podczas obróbki termicznej jaj w wodzie.

Nielubiany zapach

Ich połączenie odpowiada za nieprzyjemny zapach, który  niemal zawsze trzeba znosić podczas gotowania jajek.

Często właśnie ten dokuczliwy swąd jest przyczyną tego, że odechciewa wam się jedzenia gotowanych jajek.

Zamiast nich Polacy wolą zwykle wybrać jajecznicę na maśle lub na smalcu z dodatkiem kiełbasy lub jajka sadzone.

Łyżka lub dwie

Jeśli bardzo doskwiera wam ten problem, mamy dla was wspaniałą wiadomość. Jest na to proste rozwiązanie.

Kluczem do walki ze śmierdzącymi jajkami jest ocet. Wystarczy, że dodacie do gotującej się wody z jajkami 1-2 łyżki tego płynu.

Nie macie się czego obawiać. Ostry i kwaśny ocet nie wpłynie w żaden sposób na smak jajek po dodaniu do garnka z wodą.

Jajko na wynos

Ocet dodany do garnka z jajkami rozwiąże jeszcze jeden śmierdzący problem. Chodzi o kwestię związaną z późniejszym obieraniem jaj ze skorupek.

Kiedy włożycie ugotowane, ale nieobrane jajko do plastikowego pudełka na żywność, możecie być pewni, że po czasie jajka wydzielą swój charakterystyczny zapach.

Dodany podczas gotowania ocet zniweluje śmierdzące opary siarki niemal do zera.

Od tej pory nie powinniście mieć oporów przed wzięciem do pracy ugotowanego jajka czy daniu go swojemu dziecku do szkoły.