Z roku na rok wiedza konsumentów dotycząca kupowanych produktów zdecydowanie wzrasta. Coraz więcej ludzi zaczyna czytać dołączone do żywności etykiety, zabierać na zakupy ekologiczne torby oraz czyścić mieszkanie domowymi sposobami. Jeśli więc mowa o świadomym i zdrowym stylu życia, sklepowa, mocno różowa wędlina się w nie zdecydowanie nie wpisuje.

Dlaczego wędlina ma tak intensywny kolor?

Zbyt różowy kolor wędliny powinien zapalić waszą ostrzegawczą, czerwoną lampkę w głowie. W końcu jak nietrudno się domyślić jest on pozyskiwany w sposób chemiczny. A dokładniej jest efektem dużej ilości wykorzystanego do produkcji wędliny azotynu sodu.

Azotyn sodu to powszechnie wykorzystywany w przetwórstwie mięsnym konserwant. Z racji, że substancja doskonale hamuje rozwój bakterii clostridium botulinum, znanej jako jad kiełbasiany, producenci mają ciche przyzwolenie na jej powszechne stosowanie. Bowiem bakteria może stanowić bezpośrednią przyczynę bardzo silnego zatrucia pokarmowego zwanego botulizmem.

Jak działa azotyn sodu?

Zanim wędlina trafi na sklepowe półki, jest poddawana procesowi tak zwanego peklowania. W dużych zakładach głównym składnikiem mieszkanki peklującej jest niebezpieczny azotyn sodu. Dzięki niemu producenci wyrobów mięsnych uzyskują nie tylko „ładny kolor”, ale również odpowiedni smak i zapach produktu. E250 ma również silne właściwości przeciwutleniające, bakteriostatyczne oraz antybotulinowe.

Zobacz także:

Azotyn sodu jest rakotwórczy

Spożywany w dużych ilościach azotyn sodu może mieć bardzo negatywnie odbić się na waszym zdrowiu. Podczas obróbki termicznej wędlin zawierających azotyn sodu pojawia się ryzyko, że substancja przekształci się w nitrozaminy, które mają silnie działanie rakotwórcze.  Z tego też względu azotyn sodu został zakwalifikowany przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem jako substancja prawdopodobnie rakotwórcza dla ludzi.

Dlatego też powinno się  unikać zbyt częstego podsmażania, odgotowywania i duszenia tak zwanych kupnych wędlin, by nie przekroczyć dawki  dziennej tej substancji w wysokości 0,06 mg na kg masy ciała. Ponadto azotyn sodu nie powinien być wcale dostarczany niemowlętom.