Sprawdźcie, czy tak jak większość ludzi, wchodząc do sklepu myślicie stereotypami. Czy podchodząc do działu z warzywami przebieracie pomidory i wybieracie tylko najlepsze okazy, wkładacie do torby tylko równe ziemniaki, idealnie podłużne ogórki i nienagannie okrągłe buraki?

A myślicie przy tym, że jeśli coś jest ładne, to jest też dobre? To błąd. Podpowiadamy jak zacząć dobrze myśleć o brzydkich owocach i warzywach

Chrońcie jedzenie przed marnowaniem i wybierajcie brzydkie okazy

Brzydkie jabłka czy krzywe marchewki są tak samo dobre jak ich perfekcyjne odpowiedniki. Przygotujecie z nich tak samo smaczne, zdrowe i pełnowartościowe dania. Krzywą marchewkę czy niewymiarowe ziemniaki także można obrać, pokroić w kostkę i nikt z domowników nawet się nie zorientuje, że je zupę przyrządzoną z krzywych marchewek, pietruszek z wieloma odrostami, i dodatkiem ziemniaków, z których każdy był innej wielkości.

A może właśnie dobrze jest wiedzieć, że zjadacie pizzę z dodatkiem pomidorów o niestworzonych kształtach? Dla niektórych świadome kupowanie brzydkich płodów rolnych może być powodem do dumy, bo:

Zobacz także:

  • Chronicie żywność przed marnowaniem
  • Wspieracie lokalne rolnictwo
  • Dajecie przykład innym i włączacie się w globalne akcje dobrego wykorzystania zasobów Ziemi
  • Mniej płacicie za pełnowartościowa żywność

Firmy i organizacja przeciwdziałające marnowaniu żywności

W Polsce i na całym świecie powstają organizacje, które zajmują się promowaniem żywności, niespełniającej wymogów estetycznych. W światowym handlu istnieją przepisy, które do importów i masowej sprzedaży dopuszczają jedynie płody rolne spełniające określone wymagania np. marchewka ma być prosta i mieć odpowiednią długość. Tylko takie okazy mają szansę być sprzedane, pozostałe trafią na śmietnik.

To podejście do wyprodukowanej żywności powoli się zmienia. W Unii Europejskiej już od 2008 roku zmieniane są przepisy odrzucające niedoskonałe warzywa. Zaczynają działać organizacje jak PROM — Program Racjonalizacji i Ograniczania Marnotrawstwa Żywności, które pracują nad ograniczaniem marnowania żywności.

Istniejące sieci sklepów włączają się do akcji sprzedaży brzydkich warzyw jak Lidl, który odkupił od rolnika tysiąc ton niewymiarowych buraków, które miały iść na wysypisko śmieci. A obecnie prowadzi akcję sprzedaży krzywej marchwi po 1 zł za kilogram w ramach akcji "Daj szansę marchewce".

Zaczynają też powstawać prywatne przedsiębiorstwa jak „Wojna warzyw” sprzedająca skrzynki nieładnych, ale zdrowych owoców i warzyw.

O obecnej sytuacji na rynku produktów niespełniających norm estetycznych firma pisała na swoich mediach społecznościowych: 

- Wiecie, że nawet 74% badanych nie kupuje małych i zniekształconych warzyw i owoców? Prawie 50% nigdy nie zdecydowałaby się na zakup koślawej papryki lub małej marchewki. Ponad 47% nigdy nie kupuje samotnych bananów lub robi to bardzo rzadko. Te wszystkie warzywa i owoce najczęściej są skazane na wyrzucenie. Takie smutne wyniki przedstawiają nam naukowcy badający problem marnowania żywności w Polsce w ramach projektu PROM.

Źródło: kukbuk.pl, Facebook/Wojna Warzyw, Instagram / Lidl