Uczniowie potrzebują powrotu do normalności

Aktualnie w całej Polsce trwają ferie zimowe. Zarówno nauczyciele, dzieci, jak i rodzice zastanawiają się co dalej. W końcu nauka zdalna nie może trwać wiecznie. Bowiem dzieci, szczególnie te z biednych i patologicznych domów, potrzebują powrotu do normalności – kontaktu ze znajomymi i możliwości zjedzenia ciepłego obiadu.

Minister edukacji zdradza szczegóły

Minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek, postanowił uchylić rąbka tajemnicy. Jego słowa nie napawają optymizmem. Kiedy i w jaki sposób nastąpi powrót do normalności zależy między innymi od liczby zakażeń. Ta niestety wciąż jest wysoka. Wygląda na to, że pandemia nie zamierza szybko ustąpić. Władze liczą jednak na poprawę sytuacji i otwarcie szkół po 17 stycznia.

Powrót uczniów do szkół planujemy, jeśli pozwoli na to rozwój pandemii koronawirusa, już po 17 stycznia – mówił w rozmowie z TVP Przemysław Czarnek.

Decyzja ma zapaść w ciągu 5 najbliższych dni

Z racji, że sytuacja jest bardzo dynamiczna, rząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Ma ona zostać ogłoszona dopiero w okolicach 11 stycznia. Nie ulega jednak wątpliwości, że po feriach do szkół mogliby wrócić tylko nieliczni, najmłodsi uczniowie z klas I-III. 

Na tę chwilę to i tak bardzo optymistyczny scenariusz. W końcu pracownicy oświaty nie są gotowi na powrót do codziennych obowiązków. Zanim to się stanie powinni się bowiem przebadać i zaszczepić na koronawirusa. Sam minister edukacji upatruje w takim działaniu jedyną szansę na powrót do normalności.

Zobacz także:

Chętnych nie brakuje

Między 11 a 15 stycznia Ministerstwo Zdrowia zamierza przeprowadzić darmowe i dobrowolne testy na obecność COVID wśród pracowników oświaty. Okazuje się, że osób, które wezmą udział w inicjatywie nie brakuje. Chęć wykonania testu zgłosiło ok. 190 tysięcy nauczycieli.

Zebraliśmy informacje od nauczycieli z całego kraju, kto chce się przetestować. Chcemy stworzyć taką bramkę, która spowoduje, że nauczyciele, którzy będą mieli koronawirusa, będą musieli udać się jeszcze na nauczanie zdalne, czy w ogóle w izolację, natomiast do szkół wrócą tylko ci, którzy nie mają koronawirusa – tłumaczył w rozmowie z TVP Przemysław Czarnek.

Jeśli pandemia zacznie ustępować, do szkół wrócą najpierw uczniowie z klas I-III, następnie ci przygotowujący się do egzaminów - z klas VIII i maturalnych. Na samym końcu planuje się powrót pozostałych dzieci i nastolatków.