Pandemia w Polsce wciąż przybiera na sile. Z dnia na dzień bite są kolejne rekordy w liczbie zakażeń. Nie ma wątpliwości, że sytuacja nie jest ciekawa. Szpitale są przepełnione. Nie wygląda na to, że szybko się to zmieni. Mamy do czynienia z trzecią falą pandemii. Czego możecie spodziewać się w najbliższych tygodniach? Minister zdrowia odpowiada na pytania.

Szczyt trzeciej fali koronawirusa

Prognozuje się, że szczyt trzeciej fali koronawirusa będzie miał miejsce w święta wielkanocne. Obchody Wielkanocy będą w tym roku zdecydowanie inne niż zazwyczaj. Adam Niedzielski, aktualny minister zdrowia ostrzega, że to nie jest czas na łamanie obostrzeń. Sytuacja jest zła, ale może być jeszcze gorsza. 

Mamy obecnie 31757 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Liczba ta dalej rośnie. To aż o 5 tysięcy więcej zachorowań niż tydzień temu. Minister podkreśla, że dynamika pandemii jest w calszym ciągu ogromna, choć dzienny przyrost jest mniejszy niż tydzień temu. Pozwala to ekspertom spekulować, że apogeum trzeciej fali pandemii koronawirusa przypadnie na okres okołoświąteczny. Oprócz apelów do społeczeństwa o przestrzeganie zasad, rząd wprowadza kolejne obostrzenia, które mają motywować Polaków do ograniczania kontaktów społecznych i uniknąć tak szybkiego wzrostu tempa pandemii.

Stan epidemii w Polsce

Szef resortu zdrowia udzielił wywiadu na antenie jednej ze stacji radiowych.

Zobacz także:

„Stan jest krytyczny, bierzemy wszystkie scenariusze pod uwagę – i te optymistyczne, ale przede wszystkim te pesymistyczne” – tak wypowiedział się w niedanym wywiadzie, odpowiadając na pytanie prowadzącego o ewentualność wprowadzenia w Polsce godziny policyjnej lub stanu nadzwyczajnego.

Adam Niedzielski podkreśla, że statystyki i regulacje jasno wskazują na to, że to nie jest czas na obchodzenie zakazów. To narażanie siebie i bliskich na poważne konsekwencje.

Czy wprowadzą dodatkowe obostrzenia w Wielkanoc?

Minister został zapytany, czy jest możliwość wprowadzenia dodatkowych obostrzeń. Między innymi takich, które zakazywałyby w Niedzielę Wielkanocną wyjścia z domu czy spaceru. Odpowiedź ministra jest niejednoznaczna, ale otwiera furtkę do takiego rozwiązania.

„Jak patrzę na porównania międzynarodowe dotyczące obostrzeń, które są stosowane  nas w Polsce i za granicą, to jedynym elementem, który odróżnia nad w poważny sposób, to zastosowanie godzin policyjnych, czyli całkowitego zakazu wychodzenia z domu”.

Szef resortu zdrowia dodaje, że prawo w Polsce nie ułatwia takiego rozwiązania. Podobne obostrzenia musiałyby być wprowadzone przez ustawę.

Nic nie jest więc jeszcze przesądzone. Wygląda na to, że w ciągu najbliższych dni wyklaruje się, czy rząd planuje jeszcze ostrzejsze rozwiązania. Na ten moment jest to jak najbardziej możliwe.