Wszyscy już od dawna czekają na to, aż skończą się związane z koronawirusem obostrzenia i będzie można wrócić do normalnego życia. Gdy to wszystko się zaczęło, pewnie nikt nie spodziewał się, że pandemia potrwa co najmniej rok! Do tego niewiele wskazuje na to, by prędko cokolwiek miało się zmienić. Na wczorajszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki ogłosił rządowy plan obostrzeń, który będzie obowiązywał od 12 do 26 lutego.

Nowe zasady

Nie ucieszą się niestety ci, którzy czekają na otwarcie siłowni. Te obiekty nadal pozostają zamknięte i nie wiadomo, kiedy to się zmieni. Niektórzy właściciele siłowni się buntują i otwierają swoje lokale pomimo obostrzeń – argumentują, że konsultowali swoje decyzje z prawnikami i prowadzenie działalności nie jest w Polsce zakazane. Mają też spore poparcie społeczeństwa. Przydało się ono pewnie w przypadku właścicieli wyciągów narciarskich – aż 80% Polaków popierało otwarcie stoków i pewnie to wpłynęło na decyzję rządu, który wreszcie zdecydował się je otworzyć. W rzeczywistości niewiele to zmieniło, ponieważ wiele wyciągów działało normalnie jeszcze przed ogłoszeniem nowych obostrzeń.

Co z restauracjami?

Nie tylko siłownie wzbudzają wiele emocji. Ludzie chcą wiedzieć, kiedy będą mogli normalnie zjeść w restauracji. Przedsiębiorcy też są bardzo zniecierpliwieni. Zwracają uwagę na fakt, że w supermarketach lub galeriach handlowych jest o wiele więcej ludzi stłoczonych w jednym miejscu i to stanowi większe zagrożenie epidemiczne niż kilkanaście osób w restauracji. Właściciele lokali gastronomicznych nie domagają się bowiem całkowitego zniesienia wszystkich obostrzeń – zapewniają, że chcą po prostu pracować tak, jak latem. Wtedy obowiązywał ścisły reżim sanitarny w lokalach i nie można było zajmować wszystkich stolików. Restauratorzy celująco się wówczas spisali, dlatego z niecierpliwością czekają na informacje od rządu co do tego, kiedy będą mogli wznowić działalność.

 

Zobacz także:

Niestety, coraz więcej wskazuje na to, że nieprędko się to wydarzy. Hotele będą mogły znów przyjmować gości, ale co z restauracjami? Premier powiedział na konferencji tylko tyle, że posiłki serwowane przez hotelowe restauracje, muszą być serwowane do pokojów. Wygląda więc na to, że restauracje jeszcze długo będą zamknięte i nie będzie można się wybrać na romantyczną walentynkową kolację w lokalu.

Miejsca czynne od 12 lutego

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez premiera Mateusza Morawieckiego, od 12 lutego będą mogły działać:

  • Hotele
  • Kina
  • Baseny
  • Stoki narciarskie i inne obiekty sportowe, gdzie można uprawiać sport na świeżym powietrzu (w tym korty tenisowe i boiska)