Kiedyś na wigilijną kolację przygotowywało się 7 potraw, które symbolizowały 7 dni tygodnia. Później liczbę dań zwiększono do 9 – to tyle, ile w wierze katolickiej jest chórów anielskich. Znacznie później powstał zwyczaj 12 potraw. Tę liczbę kojarzono z bogactwem, a 12 potraw na stole to prawdziwie bogata i wystawna uczta. Tłumaczenie 12 dań, dwunastoma apostołami było wtórne, do pojawienia się suto zastawionego stołu. I tak na długie lata zostaliśmy ze zwyczajem przygotowywania 12 dań.

Jak zmienić tradycję przejadania się i tycia?

Tradycja to bardzo silnie działające zwyczaje, od których nie chcemy lub nie możemy się uwolnić. Ale skoro tradycja wigilijnej wieczerzy tak często się zmieniała w przeszłości, może warto kontynuować ten zwyczaj i znowu coś w tym zakresie zmienić?

Dawniej święta były takim czasem w roku, gdy rodzina przygotowywała dużo żywności, a domownicy mogli się wreszcie najeść do syta. Dziś, gdy najadamy się do syta na co dzień, powinniśmy raczej myśleć, jak jeść mniej i nie dodawać sobie przez ten czas dodatkowych kilogramów, które będzie nam później ciężko zrzucić.

Zobacz także:

 

Oto świąteczny stół dla każdego:

  • 12 dań – dla zwolenników tradycji
  • Drobne kęski zamiast dużych dań – dla tych, którzy dbają o linię
  • Mniej pracy – dla gospodyń, które zaczynają gotowanie tydzień wcześniej

Świąteczne menu degustacyjne — mniejsze porcje, mniej przygotowań, mniej jedzenia

Przede wszystkim zaplanujcie dania wigilijne i świąteczne jednocześnie. Dzięki temu ten sam barszcz, który podacie na wieczerzę z uszkami, na świąteczny obiad wypijecie z kokilki do kulebiaka. Także farsz z kapustą i grzybami, który wykorzystacie w kulebiaku, możecie użyć do przyrządzenia pierogów. Smażąc karpia część wykorzystajcie do podania na ciepło, a część zalejcie octem i przygotujcie poświąteczne octówki.

Z tego samego śledzia, którego tylko raz wymoczycie w mleku z nadmiaru soli, możecie przyrządzić całą masę dań. W łatwy sposób z obowiązkowych 12 potraw możecie mieć już 4:

  • Klasyczny — drobno pokrojony z dodatkiem cebulki, pieprzu i oleju
  • Korzenny — z imbirem, cynamonem, goździkami, kolendrą i chili, także w oleju
  • Pod pierzynką — z cebulką, jabłkiem przykryty gęstą śmietaną
  • Smażony na zimno – obtoczone w mące małe dzwonki śledzia mocno podsmażone i podane z natką i cytryną

Przygotowując nowoczesne święta, nawet jeśli nadal uważacie, że na stole powinno stać 12 półmisków, zmieńcie podejście do porcji. Dzielcie rybę na mniejsze kawałki, lepcie mniejsze pierożki, sałatki podawajcie w mniejszych salaterkach.

Ilość dań spowoduje, że próbowanie każdego z nich i tak nasyci biesiadników. A po świętach pozostanie ich wdzięczność i niezmieniona waga.

Źródło: dziennikkłodzki.pl