Nawet dzieci wiedzą, że miód jest bardzo zdrowy i trzeba go jeść. Szczególnie jesienią i zimą, gdy nasz organizm jest osłabiony i narażony na różne infekcje. Dodajemy go do herbat, ciast, owsianek albo po prostu jemy łyżką prosto ze słoika.

Część osób stawia na stare, sprawdzone sposoby i używają miodu do robienia domowych syropów na przeziębienie, w których w skład wchodzi jeszcze zwykle cebula, czosnek czy imbir. Ale czy wiecie, że miód nie zawsze jest zdrowy? Kiedy może nam zaszkodzić i co robić, by wykorzystać wszystkie jego właściwości.

Właściwości miodu

Owoc ciężkiej pracy tysięcy pszczół to nie tylko słodki dodatek do jedzenia. Wykazuje się on szeregiem prozdrowotnych właściwości! Oto kilka z nich:

  • działa przeciwzapalnie,
  • wzmacnia odporność organizmu,
  • zmniejsza ból gardła,
  • łagodzi dolegliwości związane z wrzodami żołądka,
  • obniża ciśnienie krwi,
  • wspomaga gojenie ran i zapobiega powstawaniu blizn,
  • pomocny w walce z trądzikiem i suchą skórą,
  • działa kojąco na chorą wątrobę.

Tego nigdy nie rób!

Naukowcy przypominają, że działanie miodu na nasz organizm jest najlepsze wtedy, gdy spożywany miód ma temperaturę pokojową. Podgrzewany zaczyna tracić cenne składniki odżywcze, a zbyt gorący może być wręcz toksyczny.

Zobacz także:

Specjaliści twierdzą, że idealna temperatura miodu to 35 stopni Celsjusza – tyle, ile panuje w ulu. Wystarczy zaledwie dziesięć stopni więcej, by nastąpił proces zmian w strukturze białek oraz utrata enzymów, które odpowiadają m.in. za podnoszenie naszej odporności i zwalczanie bakterii i grzybów odpowiedzialnych za infekcję.

Miód podgrzany do temperatury 90 stopni i więcej (a tyle ma gorąca herbata) prowadzi do powstania niebezpiecznego związku chemicznego – hydroksymetylofurfuralu. W badaniach nad jego szkodliwością podano ten związek pszczołom, które po jego spożyciu zmarły. Wobec tego miód najbezpieczniej jeść prosto ze słoika lub jako dodatek do owsianki, ale pod jednym warunkiem – musi mieć ona temperaturę pokojową.

Źródło: faktyozywnosci.pl