W wielu miastach, nawet tych dużych (jak np. Warszawa), władze zapewniają o dobrej jakości wody kranowej, która jest w pełni bezpieczna do spożycia. Jednak po zagotowaniu woda z kranu wytrąca kamień, który osadza się w czajniku. Czy jest on szkodliwy dla zdrowia? Wyjaśniła to chemiczka Sylwia Panek, która prowadzi w mediach społecznościowych profil o nazwie Mama Chemik.

Czy kamień z czajnika szkodzi?

„Wodę z wodociągów zazwyczaj można pić prosto z kranu, bo musi ona spełniać wymagania określone w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia. Należy jednak pamiętać, że badania wody są wykonywane w zakładzie wodociągowym, z którego jest ona do Was doprowadzana, więc teoretycznie jej jakość po drodze do Waszego domu może ulec pogorszeniu. Wpłynąć może na to przede wszystkim kiepski stan instalacji wodociągowej i hydraulicznej. Niektórzy narzekają również na zapach chloru” – tłumaczy chemiczka. 

Chociaż większość problemów z wodą kranową może rozwiązać dzbanek filtrujący, często nie usuwa on całego kamienia. Ekspertka uspokaja jednak, że nie będzie miało to niekorzystnych skutków dla zdrowia, a wręcz przeciwnie. 

„Ale czym jest ten kamień? To nierozpuszczalne węglany wapnia i magnezu, które powstają między innymi w trakcie gotowania wody. Twarda woda to z kolei woda zawierająca duże ilości jonów magnezu i wapnia. Jonów, które są nam potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. Te dwa pierwiastki pełnią bardzo ważną rolę w naszym organizmie: zapewniają prawidłową pracę układu nerwowego i mięśniowego, wspomagają pracę serca, a także wzmacniają nasze kości. Co ciekawe, ich przyswajalność z wody jest dużo większa niż z pożywienia. Dlatego jeżeli macie w domu twardą wodę nie musicie się jej bać, możecie pić ją prosto z kranu, bez filtrowania. Kamień, który osadza się w czajniku nie będzie osadzał się w naszych organizmach” – wyjaśnia Sylwia Panek.

Jak widać, nieestetyczny i często niepokojący osad nie powinien więc budzić obaw.

Źródło: Instagram

Zobacz także:

Czytaj też: