Obok intensywnego wywaru grzybowego, barszcz czerwony z kołdunami to jedna z zup, które najczęściej goszczą na Wigilijnych stołach Polaków. W końcu ile domów, tyle tradycji. Jeśli więc nie wyobrażasz sobie Świąt Bożego Narodzenia bez przygotowanej na bazie buraczków, aromatycznej zupy, koniecznie dowiedz się, jak sprawić, by warzywa nie straciły swojego koloru podczas obróbki.

Nie gotuj zbyt długo

Za intensywny, czerwony kolor buraków odpowiedzialna jest betanina. Pod wpływem nieodpowiedniej temperatury lub czasu gotowania, związek ten może ulec rozpadowi, co sprawi, że zupa stanie się blada i mało apetyczna. 

Jeśli nie chcesz doprowadzić do takiej sytuacji, przede wszystkim musisz pamiętać, by nie trzymać wywaru zbyt długo na ogniu. Na tym jednak nie koniec. Zwróć uwagę na temperaturę. Zupa powinna bowiem tylko lekko „mrugać” czy, jak kto woli, „pyrkać”, a nie intensywnie się gotować (podobnie jak rosół).

Ocet w domu to skarb

Jednak wiadomo, że w gotowaniu nigdy nie można być niczego pewnym na 100 proc. Dlatego też, jeśli chcesz dodatkowo zabezpieczyć swój barszcz czerwony przed utratą koloru, możesz dodać do niego ok. 1/3 szklanki octu winnego lub jabłkowego.

Zobacz także:

Przetestuj sposób z cytryną

Twoją zupę może również uratować cytryna. Wystarczy, że dodasz do wywaru dwie łyżki wyciśniętego z niej soku, a kolor buraczków pozostanie intensywnie czerwony. Twoi goście będą zachwyceni zarówno jej wyglądem, smakiem, jak i zapachem.

Dodaj świeżego buraka

Ostatnim, ale nie mniej pomocnym trikiem, jest dodanie świeżego, pokrojonego w kawałki buraka, pod sam koniec gotowania. To odświeży twoją zupę i sprawi, że kolor będzie wprost idealny.

Czosnek jest dobry na wszystko

Barszcz czerwony to wbrew pozorom niełatwa do przyrządzenia zupa. Oprócz utraty koloru, podczas jej gotowania może ci się przytrafić wiele innych rzeczy. Jedną z nich jest brak smaku. Na szczęście na to też jest sposób. Wystarczy, że przed samym podaniem wciśniesz do wywaru dwa ząbki czosnku i zamieszasz. Wtedy zupa będzie idealna!