Szok! To wydarzenie zelektryzowało ostatnio całą Lubelszczyznę. W Kluczkowicach nieopodal Opola Lubelskiego kilka dni temu miały miejsce dantejskie sceny. Ofiarą tragicznego postrzału stał się 16-letni uczeń z Kazachstanu – Imanali N., który zbierał jabłka w szkolnym sadzie przy Technikum Ogrodniczym.

Podczas gdy chłopak schylał się pod jabłoń, został śmiertelnie postrzelony z broni myśliwskiej przez Dariusza Ch. (51 l.), myśliwego zrzeszonego w lokalnym kole łowieckim. 51-letni mężczyzna za nic miał fakt, że sad nie był miejscem wyznaczonym do legalnych polowań.

Do tragedii by nie doszło, gdyby nie fakt, że myśliwi z okolic Opola Lubelskiego już dawno upodobali sobie to miejsce na łowy. Tutejsi tropiciele zwierzyny łownej już wcześniej polowali w tym miejscu na dziki. Zwierzęta były wabione do sadu z kolei przez dojrzewające pod drzewami jabłka.

Sprawca tragedii nie przyznaje się do zarzuconej winy. Złożył obszerne wyjaśnienia policji. Zarzuty otrzymał także jego 41-letni kolega, który nie udzielił pomocy poszkodowanemu i utrudniał przeprowadzenie postępowania. Sprawa swój dalszy ciąg znajdzie w prokuraturze i w sądzie.

Zobacz także:

Źródła: tvn24.pl, se.pl