Bez względu na to, jaką kuchnię preferujecie i jaką dietę stosujecie, prawdopodobnie zawsze macie pod ręką kilka podstawowych produktów. Kiedy ich zabraknie to znak, że najwyższy czas wybrać się na duże zakupy, bo przecież "nie ma nawet masła”.

Horrendalne ceny jedzenia zaskakują dopiero przy kasie

Zapewne każdy z was przez lata wypracował swój idealny sklepowy koszyk. Przyzwyczajenie to sprawia, że idąc do sklepu, często nawet nie patrzycie na ceny produktów. Przecież zawsze je kupowaliście, dlaczego więc tym razem miałoby być inaczej. 

Szok przeżywacie dopiero przy kasie. Po podliczeniu okazuje się, że produkty, mimo że od lat te same, nagle kosztują więcej. W takiej sytuacji większość klientów pyta, czy na pewno wszystko zostało dobrze policzone, a po otrzymaniu paragonu długo go analizuje. Co wynika z tych analiz?

Jakie produkty podrożały w 2021 roku?

W 2021 roku wprowadzono tak zwany podatek cukrowy,  przez który podrożały przede wszystkim słodzone napoje. Do wszystkich zawierających cukier doliczane są opłaty w dwóch kategoriach – stałej i zmiennej. 

Zobacz także:

Pierwsza z nich wynosi 50 groszy za każdy litr słodzonego napoju i kolejne 10 groszy za litr, jeśli produkt zawiera kofeinę lub taurynę. Z kolei opłata zmienna wynosi 5 groszy za każdy gram napoju, który zawiera ponad 5 gramów cukru. W ten sposób stawki za niektóre z nich wzrosły nawet o 4 złote za półlitrową butelkę. 

W 2021 roku zdrożało również pieczywo i produkty zbożowe – makarony, kasza, ryż, mąka, płatki owsiane. Eksperci twierdzą, że stało się tak na skutek wyższych cen zbóż oraz pozasurowcowych kosztów produkcji, energii i wynagrodzeń.

Wzrost można zaobserwować także w przypadku alkoholu wysokoprocentowego w małych butelkach o pojemności 300 ml (tzw. małpki). Danina wynosi 25 złotych od każdego litra stuprocentowego alkoholu. 

Eksperci przewidują, że w tym roku zdrożeją także warzywa i owoce, choć jest to w dużej mierze uzależnione od warunków agrometeorologicznych.

Jakie produkty staniały w 2021 roku?

Na szczęście jest kilka produktów, które staniały. Należy do nich między innymi mięso wieprzowe. W tym przypadku spadek jest związany z pojawieniem się afrykańskiego pomoru świń w Niemczech oraz ograniczeniem popytu ze strony Chin. Mniej płacimy także za drób.

W znacznym stopniu jest to związane z pandemią, ponieważ mamy dużą nadpodaż, szczególnie drobiu, na co wpłynęło zamknięcie gastronomii. Więcej mięsa trafia na lokalny rynek, a to zbija ceny – wyjaśnia Jakub Olipra, ekonomista Banku Credit Agricole.

Spadek cen objął również jabłka, cebulę oraz ziemniaki. Jak zaznaczają eksperci, bezpośredni wpływ na tę sytuację mają lepsze zbiory i ograniczony popyt ze strony sektora hotelarsko-gastronomicznego.